Miliband nad Wisłą

Szef brytyjskiego MSZ po raz pierwszy w Warszawie. Stąd pochodzi jego rodzina

Publikacja: 23.06.2009 03:16

David Miliband jest politykiem nowej generacji, nieobciążonej historią

David Miliband jest politykiem nowej generacji, nieobciążonej historią

Foto: AFP

Oficjalnym celem wizyty szefa brytyjskiej dyplomacji nad Wisłą jest „wzmocnienie więzi między Polską i Wielką Brytanią”. O tym m.in. ma mówić dziś na Zamku Ujazdowskim w wystąpieniu na zaproszenie instytutu DemosEuropa. Spotka się z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim oraz szefem Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołajem Dowgielewiczem.

– Wybory do europarlamentu były poważnym wstrząsem dla tych spośród nas, którzy uważają Europę za bastion społecznej gospodarki rynkowej i liberalizmu. Podobnie jak rząd polski rząd brytyjski uważa, że rozszerzenie Unii przynosi Europejczykom same korzyści. W Warszawie chcę więc przedstawić moją wizję Europy – powiedział Miliband wczoraj w Londynie.

[srodtytul]Kraj o szczególnym znaczeniu[/srodtytul]

Według brytyjskiej ambasady w Warszawie Polska „ma szczególne znaczenie dla Milibanda, ponieważ tu urodzili się jego matka i dziadkowie”. Mowa o dziadkach ministra ze strony ojca, którzy byli żydowskiego pochodzenia i mieszkali w Warszawie. By uczcić ich pamięć, odwiedzi miejsce, gdzie powstanie Muzeum Historii Żydów Polskich.

Historię rodziny Milibandów otacza wiele legend. Według doniesień niektórych brytyjskich i polskich mediów dziadek 42– letniego polityka Samuel Miliband był zagorzałym komunistą i w 1919 roku zaciągnął się do Armii Czerwonej. Miał walczyć w wojnie polsko-bolszewickiej. Stąd też miał się brać rzekomy chłodny stosunek jego wnuka do Polski. Dowodów na tę teorię jednak nie ma.

Według „Daily Mail”, który starannie sprawdził dzieje rodziny Milibandów, dziadek szefa brytyjskiego MSZ urodził się w 1895 roku w żydowskiej dzielnicy Warszawy. Miał 12 braci i sióstr. Jedenaścioro z nich opuściło Polskę po I wojnie światowej, a jeden wstąpił do Armii Czerwonej. Który – nie wiadomo. Biograf Ralpha Milibanda prof. Robert Newman z Metropolitan University w Londynie stanowczo zaprzeczył, jakoby był to Samuel. Pewne jest więc tylko to, że Samuel – z zawodu kuśnierz – wyemigrował w 1920 roku z Polski do Belgii. Tam urodził się ojciec Davida Adolph Miliband. W 1940 roku rodzina uciekła przed Niemcami do Londynu, gdzie ojciec Milibanda zmienił imię z Adolph na Ralph.

[srodtytul]Nowa i stara lewica[/srodtytul]

W Londynie Ralph Miliband zrobił karierę jako wykładowca filozofii i ekonomii marksistowskiej oraz teoretyk Nowej Lewicy. To on zaszczepił w synu skrajnie lewicowe poglądy. Kiedy młody Miliband objął w 2007 roku stanowisko ministra spraw zagranicznych w rządzie Gordona Browna, jako drugi w historii najmłodszy minister, zaznaczył, jak bardzo jest dumny ze swych marksistowskich korzeni.

W jaki sposób wpływa to na jego stosunek do Polski? Według ekspertów Miliband, któremu jest bliżej do Blaira niż do Browna (w latach 90. był doradcą byłego premiera), nie opiera się w swej polityce na osobistych upodobaniach. – Polityka, którą prowadzi, jest polityką brytyjskiego rządu. Jest bardzo krytyczny wobec Rosji, bo tak sobie życzy 10 Downing Street. Wielka Brytania widzi w Polsce ważnego partnera, który podobnie jak Londyn dąży do pogłębienia więzi transatlantyckich. Stosunek Milibanda do Polski jest więc pozytywny – mówi „Rz” dr Martin Farr, politolog z Uniwersytetu w Newcastle.

Według niego Miliband jest politykiem nowej generacji, nieobciążonej historią. – David ma liczną rodzinę w Izraelu. To nie powstrzymało go od krytyki tego kraju – podkreśla Farr.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=a.rybinska@rp.pl]a.rybinska@rp.pl[/mail][/i]

Oficjalnym celem wizyty szefa brytyjskiej dyplomacji nad Wisłą jest „wzmocnienie więzi między Polską i Wielką Brytanią”. O tym m.in. ma mówić dziś na Zamku Ujazdowskim w wystąpieniu na zaproszenie instytutu DemosEuropa. Spotka się z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim oraz szefem Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołajem Dowgielewiczem.

– Wybory do europarlamentu były poważnym wstrząsem dla tych spośród nas, którzy uważają Europę za bastion społecznej gospodarki rynkowej i liberalizmu. Podobnie jak rząd polski rząd brytyjski uważa, że rozszerzenie Unii przynosi Europejczykom same korzyści. W Warszawie chcę więc przedstawić moją wizję Europy – powiedział Miliband wczoraj w Londynie.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021