Australia przeprasza za cierpienie brytyjskich dzieci

Rząd w Canberze przeprosi jutro brytyjskich imigrantów, którzy jako dzieci zostali przymusowo wysłani do Australii. Londyn ociąga się z podobnym gestem

Publikacja: 15.11.2009 20:05

Od 1920 do 1967 roku ponad 150 tysięcy brytyjskich dzieci wywieziono do Kanady, Australii, Nowej Zelandii i RPA. Chodziło o zasiedlenie byłych kolonii „dobrym materiałem genetycznym” i odciążenie brytyjskiego systemu opieki społecznej. Program objął sieroty i dzieci oddane przez biedne rodziny do domów opieki. Kolejne rządy zapewniały, że przesiedlanych czeka za oceanem lepsze życie.

Najczęściej dzieci trafiały jednak z powrotem do sierocińców lub traktowano je jako tanią siłę roboczą na farmach. Większość nie otrzymała nawet podstawowego wykształcenia. Za to padały ofiarą przemocy fizycznej i były wykorzystywane seksualnie. Okłamywano je, że ich prawdziwi rodzice nie żyją. Ci zaś wierzyli, że ich dzieci zostały adoptowane przez brytyjskie pary.

Do Australii, która cierpiała w latach powojennych na brak siły roboczej z powodu ujemnego przyrostu naturalnego, trafiło w latach 1947 – 1967 ponad 10 tysięcy brytyjskich dzieci. Rząd w Canberze reklamował ówczesną politykę imigracyjną, używając hasła: „Dziecko – najlepszy imigrant!”.

7 tysięcy przesiedlonych wciąż żyje w Australii i domaga się przeprosin od władz w Canberze i Londynie. – Zostałam wywieziona w wieku sześciu lat. Czekałam latami, że ktoś się zorientuje, iż to pomyłka, i mnie stamtąd zabierze. Nie wiedziałam, gdzie jest moja rodzina. Nie miałam ojczyzny. Nadszedł czas, aby nasz kraj przyjął nas z powrotem – mówi BBC 65-letnia Sandra Anker, która w 1950 r. trafiła z Anglii do Melbourne.

Premier Kevin Rudd obiecał, że jutro podczas oficjalnej ceremonii w parlamencie przeprosi za cierpienia ok. 500 tysięcy sierot mieszkających w domach dziecka w latach 1930 – 1970. Przy okazji ma się zwrócić także do osób objętych programem przymusowej imigracji. Te jednak oczekują przede wszystkim przeprosin ze strony brytyjskiego rządu.

Premier Gordon Brown zapowiedział wprawdzie, że również przeprosi, ale wciąż nie wiadomo kiedy. Brytyjski rząd obecnie konsultuje się z osobami, które były objęte programem. Oficjalne przeprosiny mają paść w przyszłym roku. Zdaniem większości poszkodowanych to za późno. – To skandal! Australijski rząd nas przeprasza, a kraj, który nas wysłał na emigrację, ma nas w nosie. Gordon Brown powinien się wstydzić – podkreślił szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Dziecięcych Imigrantów (ICMA) Harold Haig. Według niego brytyjski rząd w ogóle by nie przeprosił ofiar dziecięcej imigracji, gdyby nie zmusił go do tego gest Canberry. Większość ofiar oprócz słów „przepraszamy” chce wysokich odszkodowań.

Od 1920 do 1967 roku ponad 150 tysięcy brytyjskich dzieci wywieziono do Kanady, Australii, Nowej Zelandii i RPA. Chodziło o zasiedlenie byłych kolonii „dobrym materiałem genetycznym” i odciążenie brytyjskiego systemu opieki społecznej. Program objął sieroty i dzieci oddane przez biedne rodziny do domów opieki. Kolejne rządy zapewniały, że przesiedlanych czeka za oceanem lepsze życie.

Najczęściej dzieci trafiały jednak z powrotem do sierocińców lub traktowano je jako tanią siłę roboczą na farmach. Większość nie otrzymała nawet podstawowego wykształcenia. Za to padały ofiarą przemocy fizycznej i były wykorzystywane seksualnie. Okłamywano je, że ich prawdziwi rodzice nie żyją. Ci zaś wierzyli, że ich dzieci zostały adoptowane przez brytyjskie pary.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019