O perspektywie takiej współpracy powiedział agencji prasowej Regnum ekspert Instytutu Strategii Narodowej z Moskwy Jurij Sołozobow. Według niego Rosja uważnie śledzi przebieg wizyty chińskich wojskowych – z dowódcą wojsk rakietowo-strategicznych ChRL na czele – na Białorusi.
Analizując podpisane podczas wizyty porozumienia białorusko-chińskie, Sołozobow doszedł do wniosku, że białoruscy wojskowi mogą przekazać swoim chińskim kolegom np. dokumentację techniczną baterii rakiet S-300, na podstawie której Chińczycy zaczną produkować kopie tej broni.
Zdaniem eksperta największym zmartwieniem dla Moskwy nie jest jednak perspektywa pojawienia się chińskich klonów S-300.
Sołozobow zwraca bowiem uwagę, że w podmińskim Łogojsku ma powstać centrum bezpieczeństwa informacyjnego, które może się stać forpocztą chińskiego wywiadu radioelektronicznego w Europie.
Jak donoszą białoruskie media, oficjalnie centrum będzie sztabem kierowania lotami kosmicznymi. Nie wiadomo jednak, po co Białorusi, która dotychczas nie wysłała na orbitę okołoziemską żadnego satelity, taka placówka. Prezydent Aleksander Łukaszenko zapewnia, że ta inwestycja przyniesie krajowi wielomiliardowe zyski.