Pierwsze wybory w Kosowie od niepodległości

Pierwszy raz od ogłoszenia niepodległości mieszkańcy Kosowa, pod bacznym okiem UE, poszli do urn. Trzy lata od powstania państwa naród jest rozczarowany

Aktualizacja: 12.12.2010 20:58 Publikacja: 12.12.2010 19:35

W dwumilionowym Koso-wie, gdzie Albańczycy stanowią 95-proc. większość, brakuje zagranicznych inwest

W dwumilionowym Koso-wie, gdzie Albańczycy stanowią 95-proc. większość, brakuje zagranicznych inwestycji, a bezrobocie sięga 50 procent

Foto: AFP

– Głosujemy za europejską przyszłością, za liberalizacją reżimu wizowego, za członkostwem w NATO, UE i ONZ – mówił w niedzielę po oddaniu głosu premier Hashim Thaci. Jego kraj, który ogłosił niepodległość w lutym 2008 roku, dotychczas uznały jedynie 72 państwa.

– To dla nas historyczne głosowanie. Pierwszy raz okaże się, czy nasze partie są w stanie zorganizować wybory. A potem – czy będą w stanie popchnąć kraj do przodu – mówi „Rz” Ediu Shukriu, słynna kosowska pisarka i polityk, która zaciekle walczyła o niepodległość.

Teraz, blisko trzy lata od powstania państwa, zarówno ona, jak i tysiące Albańczyków są rozczarowani. – Przez trzy lata mogliśmy zrobić dużo więcej. A toniemy w korupcji i jesteśmy najbardziej izolowanym krajem w Europie. By gdziekolwiek wyjechać, potrzebujemy wiz. Nasi politycy są bogaczami, a zwykli ludzie walczą o pracę. Ludzie są sfrustrowani – mówi.

W dwumilionowym Koso-wie, gdzie Albańczycy stanowią 95-proc. większość, brakuje zagranicznych inwestycji, a bezrobocie sięga 50 procent. Nagminny staje się proceder uciekania z kraju poprzez zawarcie fałszywego małżeństwa z obywatelami UE.

Unia bacznie przyglądała się tym wyborom. Na każdym kroku podkreślano, że uczciwe i wolne wybory to warunek wstąpienia do Unii. To będzie najważniejszy test demokratyczny dla Kosowa – ostrzegała Bruksela. Do Kosowa zaproszono 850 zagranicznych obserwatorów.

Wybory były przedterminowe, czego jeszcze kilka miesięcy temu nikt się nie spodziewał. Szyki pokrzyżował jednak Trybunał Konstytucyjny, który nieoczekiwanie orzekł, że dotychczasowy prezydent Fatmir Sejdiu nie może być jednocześnie liderem partii. Sejdiu ustąpił ze stanowiska prezydenta, ale na znak protestu jego prawicowa Demokratyczna Liga Kosowa (LDK) opuściła koalicję rządzącą. Premier Hashim Thaci z socjaldemokratycznej Demokratycznej Partii Kosowa (PDK) natychmiast przegrał głosowanie nad wotum zaufania dla swojego rządu.

Jak wynikało z sondaży, Thaci znów miał szansę na zwycięstwo, ale prawica mocno deptała mu po piętach. Nowy lider LDK, burmistrz Prisztiny Isa Mustafa, zapowiedział, że jeśli wygra, nigdy nie zawrze koalicji z socjaldemokratami. W 120--osobowym parlamencie 20 miejsc przeznaczono dla mniejszości narodowych, w tym dziesięć dla Serbów. Wielu Serbów zbojkotowało jednak wybory.

– Głosujemy za europejską przyszłością, za liberalizacją reżimu wizowego, za członkostwem w NATO, UE i ONZ – mówił w niedzielę po oddaniu głosu premier Hashim Thaci. Jego kraj, który ogłosił niepodległość w lutym 2008 roku, dotychczas uznały jedynie 72 państwa.

– To dla nas historyczne głosowanie. Pierwszy raz okaże się, czy nasze partie są w stanie zorganizować wybory. A potem – czy będą w stanie popchnąć kraj do przodu – mówi „Rz” Ediu Shukriu, słynna kosowska pisarka i polityk, która zaciekle walczyła o niepodległość.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022