Jak podaje portal BNews powołując się na wypowiedź deputowanego Iwana Czirkalina, w przygotowanych do podpisu materiałach Putin, „przez pomyłkę" został podpisany z tytułem „prezydent Republiki Białoruś".
Dotyczą one uzgodnień w polityce makroekonomicznej członków Związku - Rosji, Kazachstanu i Białorusi.
Ratyfikacja została odłożona na kilka godzin, do czasu poprawienia dokumentów. Mieli je podpisać prezydenci Kazachstanu i Białorusi oraz premier Rosji.
Po przerwie przewodniczący parlamentu Ural Muhamedżanow przeczytał list z przeprosinami od szefa przygotowującego dokumenty departamentu. Określił on pomyłkę jako „żałośnie wstydliwą".
A może proroczą?