Chodzi o podpisanie przez byłą premier w styczniu 2009 roku kontraktu gazowego z Rosją, według prokuratury – bardzo niekorzystnego dla Ukrainy, bo przewidującego zbyt wysoką cenę gazu. W efekcie kraj miał stracić równowartość 600 mln złotych. Dodatkowym zarzutem jest podpisanie go bez zgody rządu. Rzecznik Prokuratury Generalnej Jurij Bojczenko oświadczył w piątek dziennikarzom, że śledczy zebrali wystarczające dowody winy byłej premier. Julii Tymoszenko grozi kara do dziesięciu lat więzienia. Prawomocny wyrok skazujący oznaczałby też dla niej zakaz kandydowania na urząd prezydenta.– Dziś rozpoczyna się prawdziwa farsa, zamówiona i zorganizowana przez Wiktora Janukowycza – mówiła Julia Tymoszenko przed wejściem do sądu. – Nikt nie ma wątpliwości, że prokuratura i sędziowie zostali sprywatyzowani. To, co się dziś odbywa, to prywatna rozprawa Janukowycza z jego politycznym oponentem – mówiła.\
Witały ją okrzykami i śpiewem tysiące jej zwolenników (według różnych danych od 5 do 10 tysięcy) zebranych przed siedzibą sądu. Doszło do przepychanek między nimi i przeciwnikami Julii Tymoszenko. Interweniowały oddziały specjalne milicji. Sam proces też rozpoczął się od starcia między byłą premier i sędzią Rodionem Kirejewem.
– Żądam zmiany sędziego, bo uważam pana za marionetkę administracji prezydenta – powiedziała Julia Tymoszenko. – Nie ma pan ani doświadczenia, ani wiedzy, by rozpatrywać tę sprawę. Ale został pan specjalnym dekretem przeniesiony miesiąc temu do sądu dzielnicy Pieczersk, by rozpatrywać sprawy na polityczne zamówienie – dodała. Po przerwie sędzia Kirejew oświadczył, że wniosek został oddalony.Wkrótce potem za niewłaściwe zachowanie na sali sędzia ukarał Julię Tymoszenko upomnieniem. Kolejny wniosek o zmianę sędziego też został oddalony. Według Kirejewa „nie ma dowodów świadczących o braku obiektywizmu sędziego".
Obrona składała także inne wnioski: o oddalenie sprawy i o miesięczną przerwę. Po południu sędzia przerwę ogłosił – ale tylko do soboty. Jak pisała „Ukraińska Prawda", w dusznej salce pozostały na podłodze kałuże potu.
Ukraińscy eksperci są podzieleni w opiniach o procesie sądowym przywódczyni opozycji.