Korespondencja z Waszyngtonu
Barack Obama i Nuri al Maliki rozmawiali wczoraj w Białym Domu o sprawach dotyczących bezpieczeństwa, energii, edukacji i systemu sprawiedliwości. Dwudniowa wizyta irackiego premiera jest ważna dla obu stron, bo już 31 grudnia Irak opuszczą wszystkie amerykańskie oddziały, a także instruktorzy z państw NATO.
– Irak i USA będą teraz łączyły normalne stosunki istniejące między suwerennymi narodami, oparte na wspólnych interesach i wzajemnym szacunku – zapewnił prezydent USA na konferencji z premierem al Malikim.
Chociaż walczący o reelekcję Barack Obama – który jeszcze jako mało znany senator z Illinois określał konflikt w Iraku mianem głupiej wojny
– nie może ogłosić, że misja została zakończona sukcesem, to powrót żołnierzy z trwającej niemal dziewięć lat wojny działa na jego korzyść. Z ostatniego sondażu Gallupa wynika, że decyzję o wycofaniu wojsk popiera trzech na czterech Amerykanów.