Paryż uznał rzeź Ormian

Turcja jest oburzona. Ten, kto we Francji neguje ludobójstwo Ormian, będzie mógł pójść do więzienia

Publikacja: 22.12.2011 19:56

Turcy protestowali przed francuskim Zgromadzeniem Narodowym przeciwko nowej ustawie

Turcy protestowali przed francuskim Zgromadzeniem Narodowym przeciwko nowej ustawie

Foto: PAP/EPA

Zdecydowaną większością głosów francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło ustawę zakazującą negowania ludobójstwa Ormian, dokonanego przez Turków w czasie I wojny światowej. Ustawa, wymagająca jeszcze akceptacji Senatu – co jest raczej formalnością – przewiduje karę 45 tys. euro oraz do roku więzienia za publiczne negowanie tego faktu.

Prokuratura będzie zobowiązana do wszczęcia postępowania karnego, zawsze gdy w przestrzeni publicznej pojawią się plakaty czy transparenty o niedozwolonej treści. Karać będzie też za wypowiedzi i artykuły w prasie. Zgodnie z ustawą, organizacje angażujące się w ochronę praw ofiar ludobójstwa uzyskać mogą status oskarżyciela posiłkowego w procesach o negowanie ludobójstwa Ormian.

Zdaniem Turcji ustawa jest politycznym manewrem prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, który jest znanym przeciwnikiem członkostwa Turcji w UE. Prezydent Abdullah Gül zagroził Francji „trwałymi i poważnymi konsekwencjami". Ankara na początek wezwała na konsultacje swojego ambasadora z Paryża. Mówi się o zerwaniu stosunków dyplomatycznych i sankcjach ekonomicznych. – Nie traktujemy tych gróźb poważnie – powiedział Jean Leonetti, minister ds. europejskich. Francuzi zapewniają, że przyświeca im troska o pamięć ofiar i prawdę historyczną.

Francuska opozycja również jednak wiąże fakt uchwalenia ustawy ze zbliżającą się kampanią prezydencką. – We Francji mieszka 500 tys. osób pochodzenia ormiańskiego, którzy zapewne okażą Sarkozy'emu wdzięczność przy urnach wyborczych – mówi „Rz" prof. Georges Mink z Instytutu Socjologii i Polityki. Jego zdaniem zachowanie Francji w tej sprawie jest nieco nieracjonalne, gdyż Paryżowi jednocześnie zależy na dobrych relacjach z Ankarą.

Ustawy Zgromadzenia Narodowego oficjalnie nie akceptują sami Ormianie w Turcji, obawiając się, że wzmocnić ona może nastroje nacjonalistyczne i zaszkodzić ich liczącej 60 tys. osób społeczności. „Oddychamy tym samym powietrzem i pijemy tę samą wodę" – napisano w oświadczeniu patriarchatu ormiańskiego w Turcji, którego zdaniem wydarzenia sprzed niemal wieku nie powinny dzielić obu narodów.

Do tej pory 20 krajów świata uznało formalnie masakrę Ormian za ludobójstwo. Uczynił to także Parlament Europejski. W uchwale polskiego Sejmu z 2005 roku mowa jest o zbrodni, która była „pierwszym aktem ludobójstwa w XX wieku". Za każdym razem, gdy jakiś kraj zajmuje takie stanowisko, Ankara bardzo ostro protestuje.

W latach 1915 – 1923 Turcy mogli wymordować nawet do 1,5 mln Ormian. Ofiary były wieszane, rozstrzeliwane, zakopywane żywcem, topione, zrzucane w przepaści górskie, głodzone na śmierć i palone żywcem. Często przybijano im podkowy do stóp i stosowano inne wyrafinowane tortury. Dokonano tego w ramach systematycznej kampanii oczyszczania Turcji z Ormian prowadzonej przez tamtejszych nacjonalistów.

Rzeź rozpoczęła się w 1915 roku od eksterminacji ormiańskiej inteligencji z dużych miast. Ormianie byli nie tylko elementem obcym rasowo, ale również – jako chrześcijanie – „niewiernymi psami". Schwytanych ormiańskich duchownych traktowano z wyjątkowym okrucieństwem. Nienawiść wzbudziły również prorosyjskie sympatie części tej społeczności. Ci Ormianie, którzy przeżyli mordy, zostali wypędzeni.

Słynna brytyjska pisarka Agatha Christie tak opisywała historię pewnego Ormianina, którego poznała w latach 30. podczas jednej ze swoich podróży: „W wieku siedmiu lat wraz ze swoją rodziną i innymi ormiańskimi rodzinami został wrzucony przez Turków do głębokiego dołu. Wylano na nich smołę i podpalono. Jego ojciec, matka, dwaj bracia i siostry spłonęli żywcem. Ale on był mały, znalazł się pod spodem i żył jeszcze, gdy Turcy odeszli".

Opinie dla „Rzeczpospolitej"

prof. Ilter Turan

Uniwersytet Bilgi w Stambule

Francuzi popełnili olbrzymi błąd. Ta ustawa jest wymierzona nie tylko w Turcję, ale również w wolność słowa. Francuscy parlamentarzyści nie mają pojęcia, co się wydarzyło na początku XX wieku w Turcji. Ormianie kolaborowali z Rosjanami i zabijali Turków. Straty były po obu stronach. Nie ma również mowy o 1,5 mln zabitych Ormian. Zginęło ich 300, góra 400 tysięcy. Ormianie wliczają do liczby zabitych ludzi, którzy wyemigrowali. Jeżeli Francuzi już chcą się zajmować historią, to niech opowiedzą światu o sprowokowanej przez nich rzezi w Rwandzie, zbrodniach w Algierii czy koszmarze francuskiej rewolucji. Paryż uwielbia pouczać innych, ale udaje, że nie widzi własnych grzechów.

—not. p.z.

Dawid Petrosian

armeński politolog

Francuska ustawa to dobra wiadomość. Mamy nadzieję, że śladem Paryża pójdą kolejne  światowe stolice. Ostatnio na szczęście o krzywdach Ormian robi się głośno na całym świecie. Coraz więcej państw wprowadza takie ustawy jak francuska. W Szwajcarii zapadł już nawet pierwszy wyrok skazujący za negowanie ludobójstwa Ormian podczas I wojny światowej. Niedawno Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął specjalną  rezolucję, w której apeluje do Turcji, by zwróciła chrześcijańskie świątynie ich prawowitym gospodarzom: Ormianom, Asyryjczykom i Grekom. Nie trzeba chyba mówić, w jaki sposób znalazły się w posiadaniu Turków.

—not. ta.s.

Zdecydowaną większością głosów francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło ustawę zakazującą negowania ludobójstwa Ormian, dokonanego przez Turków w czasie I wojny światowej. Ustawa, wymagająca jeszcze akceptacji Senatu – co jest raczej formalnością – przewiduje karę 45 tys. euro oraz do roku więzienia za publiczne negowanie tego faktu.

Prokuratura będzie zobowiązana do wszczęcia postępowania karnego, zawsze gdy w przestrzeni publicznej pojawią się plakaty czy transparenty o niedozwolonej treści. Karać będzie też za wypowiedzi i artykuły w prasie. Zgodnie z ustawą, organizacje angażujące się w ochronę praw ofiar ludobójstwa uzyskać mogą status oskarżyciela posiłkowego w procesach o negowanie ludobójstwa Ormian.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019