Merkel czeka na propozycje

Obywatele chcą żyć na koszt rządu, którym mogliby sterować za pośrednictwem Internetu

Publikacja: 04.02.2012 00:05

?Niemiecki rząd chce wiedzieć, co myślą obywatele. Powstała platforma internetowa, gdzie każdy może

?Niemiecki rząd chce wiedzieć, co myślą obywatele. Powstała platforma internetowa, gdzie każdy może zgłaszać pomysły, jak rządzić

Foto: AFP

Obywatele RFN chcą dialogu na temat islamu, demokracji bezpośredniej sprawowanej za pośrednictwem Internetu oraz kilkuset euro miesięcznie dla każdego bez względu na to, czy pracuje czy nie. Dokładnie w takiej kolejności. Tak przynajmniej wynika z dotychczasowych rezultatów wielkiego eksperymentu niemieckiego rządu, który trwa od kilku dni w Internecie.

Idea jest prosta. Rząd chce nie tylko wiedzieć, co myślą obywatele, ale pragnie ich także namówić do zgłaszania propozycji. W tym celu powstała platforma internetowa, gdzie każdy – i to anonimowo – zgłaszać może swe pomysły, jak rządzić państwem. Zostaną one następnie opracowane przez specjalny zespół ekspertów, wydane w formie książkowej w ogromnym nakładzie i przedstawione oficjalnie rządowi. W międzyczasie odbędą się wielkie konferencje z udziałem autorów propozycji i pani kanclerz.

Islam i trawka

Same propozycje dotyczyć mogą trzech dziedzin: „Jak chcemy wspólnie żyć?", „Jak chcemy się uczyć?", i „Z czego chcemy żyć?". W pierwszej kategorii najwięcej propozycji dotyczyło organizacji otwartej dyskusji na temat islamu oraz legalizacji konopi indyjskich. W drugiej absolutny rekord biją pomysły wprowadzenia demokracji bezpośredniej za pomocą darmowych programów (open source), jak np. Adhocracy czy Liquide Feedback, umożliwiających publiczne głosowanie nad określonym pomysłem. Byt materialny rząd powinien zapewnić zaś obywatelom, wprowadzając model tzw. dochodu podstawowego.

– Część społeczeństwa marzy od dawna o komunizmie i nie jest to żadną tajemnicą – ocenia dla „Rz" politolog Werner Patzelt. Jego zdaniem cały pomysł można by porównać do obecnej sytuacji Greków, którzy mogą liczyć na to, że wcześniej czy później żyć będą na koszt podatników niemieckich. To oczywiście niesmaczny żart, ale nie jest nim bynajmniej sama idea dochodu podstawowego, czyli pieniędzy dla każdego według potrzeb.

Kilka lat temu zaprezentował tę ideę ówczesny premier Turyngii Dieter Althaus z CDU, powołując się na słynnych ekonomistów, w tym Miltona Friedmana. Fundacja Konrada Adenauera, think tank CDU, zleciła nawet renomowanym instytutom gospodarczym przedstawienie obszernych ekspertyz. Wynikało z nich, że w obecnych warunkach próba realizacji tej idei to czysta utopia. Mimo to żyje nadal. Dwa lata temu zajmowała się nią nawet z urzędu jedna z komisji Bundestagu na wniosek 51 tys. obywateli, którzy złożyli odpowiednią petycję.

800 euro dla każdego

Według najbardziej popularnego modelu każdy obywatel miałby otrzymywać od państwa 800 euro miesięcznego pomniejszone o 200 euro odpisów na ubezpieczenie zdrowotne. Każdy, kto zarabia więcej, byłby obciążony 50-proc. podatkiem od nadwyżki. Tym sposobem wpływy budżetowe miałyby być wyższe i powstałoby natychmiast milion nowych miejsc pracy, bo przy równoczesnej likwidacji wszelkich odpisów dla pracodawców i pracobiorców koszty pracy zostałyby drastycznie obniżone.

Nowy system nie byłby wcale droższy od obecnego i budżet państwa nie ucierpiałby na takiej operacji, a korzyść miałaby być ogromna w postaci zapewnienia godziwego życia także tym obywatelom, którzy są bez pracy. Słowem sprawiedliwości społecznej stałoby się nareszcie zadość i rozwiązany zostałby odwieczny problem nierówności w kapitalizmie.

Obywatele RFN chcą dialogu na temat islamu, demokracji bezpośredniej sprawowanej za pośrednictwem Internetu oraz kilkuset euro miesięcznie dla każdego bez względu na to, czy pracuje czy nie. Dokładnie w takiej kolejności. Tak przynajmniej wynika z dotychczasowych rezultatów wielkiego eksperymentu niemieckiego rządu, który trwa od kilku dni w Internecie.

Idea jest prosta. Rząd chce nie tylko wiedzieć, co myślą obywatele, ale pragnie ich także namówić do zgłaszania propozycji. W tym celu powstała platforma internetowa, gdzie każdy – i to anonimowo – zgłaszać może swe pomysły, jak rządzić państwem. Zostaną one następnie opracowane przez specjalny zespół ekspertów, wydane w formie książkowej w ogromnym nakładzie i przedstawione oficjalnie rządowi. W międzyczasie odbędą się wielkie konferencje z udziałem autorów propozycji i pani kanclerz.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022