Rewizje w domu liderów opozycji, a także wprowadzanie znacznie surowszych kar za naruszenia podczas wieców nie przestraszyły przeciwników prezydenta Władimira Putina. Wczoraj w Marszu Milionów na ulice Moskwy wyszło od 50 do 100 tysięcy przeciwników władz na Kremlu: od skrajnej lewicy, przez liberałów i konserwatystów, po skrajną prawicę.
Bez aresztowań
Uczestnicy manifestacji przeszli na prospekt Sacharowa, skandując „Rosja bez Putina!" i „Rosja będzie wolna". W tłumie wykrzykiwano nazwiska więźniów politycznych oraz aktywistów opozycji, zatrzymanych po wiecu w Moskwie 6 maja, w przededniu zaprzysiężenia Putina na urząd prezydenta, gdzie w starciach protestujących z demonstrantami rannych zostało kilkadziesiąt osób. Na wczorajszym wiecu funkcjonariusze wyłapywali liderów opozycji, którym wręczali wezwania do składania zeznań w tej sprawie. Otrzymał je m.in. były wicepremier Borys Niemcow. Bloger Aleksiej Nawalny oraz przywódca liberalnej Solidarności Ilia Jaszyn zamiast uczestniczyć w demonstracji, stawili się przed śledczymi.
Przeciwnicy władz przyjęli „Manifest wolnej Rosji" z postulatami dymisji Putina i rozwiązania Dumy. Jak w nim podkreślono, „obecna, najwyższa władza w Rosji nie ma legitymacji prawnej. Putin i jego grupa uzurpowali ją podczas oszukanych, sfałszowanych wyborów. Będąc cynicznymi uzurpatorami, nie są zdolni do rozwiązania ani socjalnych, ani ekonomicznych problemów kraju".
Plan jest prosty, choć na dziś całkowicie niewykonalny: odejście Putina, przyjęcie przez Dumę demokratycznej ordynacji wyborczej, rozwiązanie Dumy, wybory nowej, przyjęcie nowej konstytucji, wybory nowego prezydenta.
Inny program
Eksperci podkreślają, że sukces opozycji, której mimo ogromnych przeszkód udaje się wyprowadzić ludzi na ulice Moskwy, będzie większy, jeśli będzie mówiła nie tylko o polityce i demokracji, ale również o sprawach, które mają pierwszorzędne znaczenie dla przeciwników Putina w regionach. – Chodzi m.in. o edukację, bezpieczeństwo, walkę z korupcją, sferę komunalną. Jeśli protestujący w Moskwie chcą zostać liderami ogólnonarodowego protestu przeciw władzy, powinni głosić hasła, które popiera większość Rosjan niezadowolonych z rządów Kremla. Hasła powinny być krótkie i czytelne: w stylu „ziemia dla rolników, fabryki dla robotników" – mówił rosyjski publicysta Iwan Preobrażeński.