Marsz Rosjan trwa

Opozycja przetrwała próbę, ale na razie nadal niewiele ma do zaoferowania zwykłym ludziom

Publikacja: 12.06.2012 20:21

W Marszu Milionów w Moskwie wzięło wczoraj udział od 50 do 100 tysięcy przeciwników władz

W Marszu Milionów w Moskwie wzięło wczoraj udział od 50 do 100 tysięcy przeciwników władz

Foto: PAP/EPA

Re­wi­zje w do­mu li­de­rów opo­zy­cji, a tak­że wpro­wa­dza­nie znacznie surowszych kar za na­ru­sze­nia pod­czas wie­ców nie prze­stra­szy­ły prze­ciw­ni­ków pre­zy­den­ta Wła­di­mi­ra Pu­ti­na. Wczo­raj w Marszu Milionów na uli­ce Mo­skwy wy­szło od 50 do 100 ty­się­cy przeciwników władz na Krem­lu: od skraj­nej le­wi­cy, przez li­be­ra­łów i kon­ser­wa­ty­stów, po skraj­ną pra­wi­cę.

Bez aresztowań

Uczest­ni­cy ma­ni­fe­sta­cji prze­szli na pro­spekt Sa­cha­ro­wa, skan­du­jąc „Ro­sja bez Pu­ti­na!" i „Ro­sja bę­dzie wol­na". W tłu­mie wy­krzy­ki­wa­no na­zwi­ska więź­niów po­li­tycz­nych oraz ak­ty­wi­stów opo­zy­cji, za­trzy­ma­nych po wie­cu w Mo­skwie 6 ma­ja, w przeded­niu za­przy­się­że­nia Pu­ti­na na urząd pre­zy­den­ta, gdzie w star­ciach pro­te­stu­ją­cych z de­mon­stran­ta­mi ran­nych zo­sta­ło kilkadziesiąt osób. Na wczo­raj­szym wie­cu funk­cjo­na­riu­sze wy­ła­py­wa­li li­de­rów opo­zy­cji, któ­rym wrę­cza­li we­zwa­nia do skła­da­nia ze­znań w tej spra­wie. Otrzy­mał je m.in. by­ły wi­ce­pre­mier Bo­rys Niem­cow. Blo­ger Alek­siej Na­wal­ny oraz przy­wód­ca li­be­ral­nej So­li­dar­no­ści Ilia Ja­szyn za­miast uczest­ni­czyć w de­mon­stra­cji, sta­wili się przed śled­czy­mi.

Prze­ciw­ni­cy władz przy­ję­li „Ma­ni­fest wol­nej Ro­sji" z po­stu­la­ta­mi dy­mi­sji Pu­ti­na i roz­wią­za­nia Du­my. Jak w nim pod­kre­ślo­no, „obec­na, naj­wyż­sza wła­dza w Ro­sji nie ma le­gi­ty­ma­cji praw­nej. Pu­tin i je­go gru­pa uzur­po­wa­li ją pod­czas oszu­ka­nych, sfał­szo­wa­nych wy­bo­rów. Bę­dąc cy­nicz­ny­mi uzur­pa­to­ra­mi, nie są zdol­ni do roz­wią­za­nia ani so­cjal­nych, ani eko­no­micz­nych pro­ble­mów kra­ju".

Plan jest pro­sty, choć na dziś cał­ko­wi­cie nie­wy­ko­nal­ny: odej­ście Pu­ti­na, przy­ję­cie przez Du­mę de­mo­kra­tycz­nej or­dy­na­cji wy­bor­czej, roz­wią­za­nie Du­my, wy­bo­ry no­wej, przy­ję­cie no­wej kon­sty­tu­cji, wy­bo­ry no­we­go pre­zy­den­ta.

Inny program

Eks­per­ci pod­kre­śla­ją, że suk­ces opo­zy­cji, któ­rej mi­mo ogrom­nych prze­szkód uda­je się wy­pro­wa­dzić lu­dzi na uli­ce Mo­skwy, bę­dzie więk­szy, je­śli bę­dzie mó­wi­ła nie tyl­ko o po­li­ty­ce i de­mo­kra­cji, ale również o spra­wach, któ­re ma­ją pierw­szo­rzęd­ne zna­cze­nie dla prze­ciw­ni­ków Pu­ti­na w re­gio­nach. – Cho­dzi m.in. o edu­ka­cję, bez­pie­czeń­stwo, wal­kę z ko­rup­cją, sfe­rę ko­mu­nal­ną. Je­śli pro­te­stu­ją­cy w Mo­skwie chcą zo­stać li­de­ra­mi ogól­no­na­ro­do­we­go pro­te­stu prze­ciw wła­dzy, po­win­ni gło­sić ha­sła, któ­re po­pie­ra więk­szość Ro­sjan nie­za­do­wo­lo­nych z rzą­dów Krem­la. Ha­sła po­win­ny być krót­kie i czy­tel­ne: w sty­lu „zie­mia dla rol­ni­ków, fa­bry­ki dla ro­bot­ni­ków" – mó­wił ro­syj­ski pu­bli­cy­sta Iwan Pre­obra­żeń­ski.

By­ły stra­teg Krem­la Gleb Paw­łow­ski twier­dzi, że re­pre­sje wo­bec opo­zy­cji bę­dą mia­ły efekt bu­me­ran­gu. Wie­lu mo­skwian wy­szło na uli­ce w pro­te­ście prze­ciw prze­pi­som o wpro­wa­dze­niu dra­stycz­nych kar za na­ru­sze­nia porządku pod­czas wie­ców i za­trzy­ma­niom li­de­rów opo­zy­cji.

– To by­ła nie­przy­jem­na nie­spo­dzian­ka dla władz. Dla­te­go nie od­wa­ży­ły się na ko­lej­ne za­trzy­ma­nia – mó­wi „Rz" Paw­łow­ski. Mo­skwa wczo­raj po raz ko­lej­ny po­ka­za­ła, że jest naj­bar­dziej pro­ble­ma­tycz­nym mia­stem dla Pu­ti­na, ale wiec ujaw­nił też nie­udol­ność opo­zy­cji, która ciągle nie ma ni­cze­go do za­pro­po­no­wa­nia. Jej ha­sła są po­li­tycz­nie ste­ryl­ne, a żą­da­nia dy­mi­sji Pu­ti­na to dro­ga do­ni­kąd – mó­wi „Rz" Gleb Paw­łow­ski.

Poza Moskwą cisza

Ale po­za Mo­skwą pro­te­stów opo­zy­cji by­ło nie­wie­le. W Pe­ters­bur­gu przeszedł niewielki marsz, a mi­li­cja za­trzy­ma­ła kil­ku jego or­ga­ni­za­to­rów, bo de­mon­stra­cja za­koń­czy­ła się za póź­no.

Na­to­miast wła­dze się chwa­lą, że uczest­ni­ków ofi­cjal­nych im­prez by­ło o wie­le wię­cej niż opo­zy­cjo­ni­stów, bo aż pół mi­lio­na. Ale więk­szość tych im­prez to róż­ne­go ro­dza­ju fe­sty­ny, jak np. w Mo­skwie pod ha­słem „Przy­jaźń na­ro­dów – jed­ność Ro­sji".

Wła­di­mir Pu­tin mó­wił wczo­raj, że po­ja­wia­ją się róż­ne punk­ty wi­dze­nia w spra­wie te­raź­niej­szo­ści i przy­szło­ści Ro­sji i że nie pozwoli na jej osłabienie przez „wstrząsy gospodarcze i społeczne". Przemawiał z okazji święta Federacji Rosyjskiej, nazywanego Dniem Rosji.­

Opinia dla „Rz"

Wła­di­mir Bu­kow­ski

, pi­sarz, dy­sy­dent w cza­sach ZSRR

Wraz z po­wro­tem Wła­di­mi­ra Pu­ti­na na urząd pre­zy­den­ta opo­zy­cja w Ro­sji prze­ży­wa trud­ne cza­sy: obowiązują dra­koń­skie grzyw­ny za udział w wie­cach, re­wi­zje w miesz­ka­niach jej li­de­rów, za­trzy­ma­nia. Ale prze­ciw­ni­cy władz na Krem­lu prze­trwa­ją pró­bę, a ruch opo­ru bę­dzie rósł w si­łę.

Nie­za­leż­nie od ape­li opo­zy­cjo­ni­stów, na uli­ce wy­cho­dzi co­raz wię­cej lu­dzi mło­dych, nie­za­do­wo­lo­nych z sy­tu­acji po­li­tycz­nej w swo­im kra­ju.

Ma­so­we pro­te­sty bę­dą prze­su­wać się na pro­win­cję. Je­śli wła­dze są w sta­nie blo­ko­wać ak­cje pro­te­sta­cyj­ne w Mo­skwie czy Pe­ters­bur­gu, to w re­gio­nach, gdzie gwał­tow­nie na­ra­sta­ją na­stro­je se­pa­ra­ty­stycz­ne  – na Sy­be­rii, Ura­lu, Da­le­kim Wscho­dzie czy Kau­ka­zie Pół­noc­nym – im się to nie uda.

Pro­ble­mem mo­że być kon­fron­ta­cja. Ona mo­że po­trwać. Pu­tin mo­że dojść do wnio­sku, że trze­ba wpro­wa­dzić stan nad­zwy­czaj­ny, na kształt wpro­wa­dzo­ne­go w Pol­sce w 1981 ro­ku. To jed­nak by­ła­by dla nie­go nie­ko­rzyst­na de­cy­zja. Stan nad­zwy­czaj­ny mógł­by trwać la­ta­mi. To do­pro­wa­dzi­ło­by ro­syj­ską go­spo­dar­kę do ru­iny.

Ro­syj­ska opo­zy­cja po­win­na się zjed­no­czyć i wte­dy bę­dzie mia­ła więk­sze szan­se.

To do­pie­ro po­czą­tek jej dzia­łań i po­czą­tek ma­so­wych pro­te­stów spo­łecz­nych. Kreml pró­bu­je od­cią­gnąć Ro­sjan od wie­ców wy­so­ki­mi ka­ra­mi, a brak za­pła­ty po­wo­du­je za­kaz wy­jaz­du za gra­ni­cę. I to jest strasz­ne. Ale im su­row­sze bę­dą re­pre­sje władz, tym tward­si bę­dą pro­te­stu­ją­cy. Wi­dzia­łem, jak bru­tal­ni mo­gą być pro­te­stu­ją­cy. Pu­tin po­wi­nien pa­mię­tać ostrze­że­nie Alek­san­dra New­skie­go, że „kto mie­czem wo­ju­je, ten od mie­cza zgi­nie". Ten czło­wiek ma wiel­kie po­li­tycz­ne am­bi­cje, ale je­go wła­dza mo­że po­trwać naj­da­lej dwa la­ta.

Re­wi­zje w do­mu li­de­rów opo­zy­cji, a tak­że wpro­wa­dza­nie znacznie surowszych kar za na­ru­sze­nia pod­czas wie­ców nie prze­stra­szy­ły prze­ciw­ni­ków pre­zy­den­ta Wła­di­mi­ra Pu­ti­na. Wczo­raj w Marszu Milionów na uli­ce Mo­skwy wy­szło od 50 do 100 ty­się­cy przeciwników władz na Krem­lu: od skraj­nej le­wi­cy, przez li­be­ra­łów i kon­ser­wa­ty­stów, po skraj­ną pra­wi­cę.

Pozostało 94% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021