Barack Obama gwiazdą już tylko w Europie

Prezydent USA rozczarował wiele społeczeństw. Także Polaków. Jedynie na zachodzie Europy jest odwrotnie

Publikacja: 13.06.2012 20:50

Barack Obama nie ma pewności, że wygra wybory

Barack Obama nie ma pewności, że wygra wybory

Foto: AFP

Prezydent Barack Obama nie ma żadnej pewności, czy uda mu się pokonać Mitta Romneya w listopadowych wyborach – jak wynika z najnowszych sondaży, obaj mają mniej więcej równe szanse na prezydenturę. Gdyby prezydenta USA mieli wybierać obywatele świata, mógłby być pewien zwycięstwa jedynie w Europie i Japonii, gdzie nadal darzy go zaufaniem zdecydowana większość obywateli.

Jest to mniej niż cztery lata temu, gdy był nadzieją nie tylko Amerykanów. Nawet w Chinach miało do niego zaufanie prawie dwie trzecie obywateli, większość w Meksyku, a w Rosji ponad jedna trzecia. W tych ostatnich krajach Obama stracił najwięcej, o czym świadczą badania Pew Research Center przeprowadzone w 21 krajach, w których wzięło udział 26 tys. osób.

Zawiedziona miłość

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Obama zasłużył na drugą kadencję 92 proc. Francuzów, 89 proc. Niemców, 67 proc. Czechów, 69 proc. Włochów, ale tylko 40 proc. Polaków. Przy tym badania te robiono jeszcze przed wypowiedzią amerykańskiego prezydenta o „polskich obozach". Ale i bez tego Polacy są narodem prezentującym coraz większy sceptycyzm wobec gospodarza Białego Domu.

– To wynik zawiedzionej miłości, co manifestuje się nierzadko w populistycznym powiedzeniu, że przelewaliśmy krew w Iraku, ale nadal musimy stać w kolejce po wizy – mówi „Rz" prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista. Nie tylko sprawa wiz ma wpływ na złe oceny amerykańskiego prezydenta w naszym kraju. Również zawiedzione nadzieje związane z projektem tarczy antyrakietowej czy źle oceniane przez część Polaków zbliżenie amerykańsko- rosyjskie. W opinii prof. Lewickiego popularność Obamy na zachodzie Europy jest wynikiem narastania tendencji lewicowych w tamtejszych społeczeństwach, co widać wyraźnie we Francji.

Na całym świecie nie podoba się szczególnie polityka prowadzenia wojny przeciwko terrorystom za pomocą samolotów bezzałogowych, dronów. Z 300 ataków tego rodzaju aż 250 zostało podjętych w czasie obecnej prezydentury. Zginęło od nich co najmniej 2300 bojowników al Kaidy. W dodatku to sam prezydent USA osobiście akceptuje decyzje dotyczące celów podejmowanych ataków.

O ile niemal dwie trzecie Amerykanów nie mają nic przeciwko takiej taktyce prowadzenia wojny z terrorem, o tyle jednak we wszystkich badanych krajach, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, ogromna większość zgłasza sprzeciw. W Polsce przeciwnych jest 51 proc. pytanych, a działania takie popiera niewiele ponad jedna trzecia.

Na pytanie, w jakim stopniu USA uwzględniają interesy poszczególnych krajów we własnej polityce, dwie trzecie Polaków jest zdania, że w małym zakresie lub wcale. Takiego zdania jest jeszcze więcej Czechów (70 proc.), Hiszpanów (82 proc.) czy Francuzów (69 proc.).

Musi to dziwić, gdyż jest to więcej niż w Pakistanie, Jordanii czy Egipcie, a więc w krajach, w których polityka USA wywołuje najwięcej negatywnych uczuć. Przy tym dwie trzecie Amerykanów jest przekonanych, że Obama uwzględnia interesy innych krajów w swej polityce zagranicznej.

Lepszy niż Merkel

W ocenach, czego Obamie nie udało się dokonać, dominują dwie sprawy: polityka wobec Bliskiego Wschodu oraz działania na rzecz ochrony klimatu. O ile trzy lata temu większość społeczeństw w Europie była zdania, że Obama postępować będzie bezstronnie wobec zarówno Izraela, jak i Palestyńczyków to obecnie zaledwie we Francji, Niemczech i USA jest większość, która uważa, że rzeczywiście postępował bezstronnie. Takiego zdania jest zaledwie jedna trzecia Polaków.

Ciekawie wygląda porównanie popularności Obamy z Angelą Merkel, Ban Ki Munem oraz Władimirem Putinem. Obama bije wszystkich na głowę w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii czy Czechach. W Niemczech jest nawet bardziej popularny niż sama Angela Merkel.

W Polsce inaczej. Zaufanie do amerykańskiego prezydenta deklaruje dokładnie połowa respondentów, stawiając go na drugim miejscu po niemieckiej kanclerz. Absolutnym wyjątkiem są Grecy, którzy darzą większym zaufaniem Władimira Putina niż Baracka Obamę.

Prezydent Barack Obama nie ma żadnej pewności, czy uda mu się pokonać Mitta Romneya w listopadowych wyborach – jak wynika z najnowszych sondaży, obaj mają mniej więcej równe szanse na prezydenturę. Gdyby prezydenta USA mieli wybierać obywatele świata, mógłby być pewien zwycięstwa jedynie w Europie i Japonii, gdzie nadal darzy go zaufaniem zdecydowana większość obywateli.

Jest to mniej niż cztery lata temu, gdy był nadzieją nie tylko Amerykanów. Nawet w Chinach miało do niego zaufanie prawie dwie trzecie obywateli, większość w Meksyku, a w Rosji ponad jedna trzecia. W tych ostatnich krajach Obama stracił najwięcej, o czym świadczą badania Pew Research Center przeprowadzone w 21 krajach, w których wzięło udział 26 tys. osób.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022