– Studnie głębinowe mogą uratować zdrowie i życie tysiącom osób – mówi ks. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. – Ludzie w Nigerii piją wodę zanieczyszczoną przez wydobywanie ropy naftowej. Ropa, która dla jednych jest źródłem ogromnych dochodów, dla innych staje się przekleństwem.
Akcja jest odpowiedzią na kwietniową wizytę w Polsce biskupa diecezji Bomadi, jednej z najbiedniejszych w Nigerii, gdzie ludność cierpi na brak czystej wody, niedożywienie i związane z tym choroby.
– Nigeria jest krajem ogromnych kontrastów. Gdy nigeryjscy posłowie zarabiają kilkakrotność pensji prezydenta USA, najbiedniejsi pokonują pieszo dziesiątki kilometrów, by zdobyć czystą wodę – mówi ks. Cisło.
To dla nich są te studnie. Budowa jednej studni głębinowej kosztuje 20 tys. zł. Pomoc Kościołowi w Potrzebie chce pokryć także koszty budowy dwóch łodzi dla diecezji Bomadi wynoszące około 40 tys. zł. Łodzie nie tylko pozwoliłyby księżom podróżować do odległych parafii, ale także przewozić czystą wodę, leki i żywność.
Ostatnio o Nigerii słyszymy głównie w związku z krwawymi atakami islamistów na chrześcijan, w których giną ludzie. Ale są i przykłady odmiennej postawy. Wielu muzułmanów otacza kościoły żywymi tarczami i w ten sposób chroni modlących się w nich chrześcijan.