Iwaniszwili rozdaje karty

Nadzieje UE na konstruktywną współpracę Iwaniszwilego z Saakaszwilim mogą być płonne. W rządzie miliardera nie będzie ludzi prezydenta

Aktualizacja: 04.10.2012 02:08 Publikacja: 04.10.2012 02:07

Bidzina Iwaniszwili

Bidzina Iwaniszwili

Foto: AFP

Zwycięzca poniedziałkowych wyborów parlamentarnych Bidzina Iwaniszwili co prawda wezwał prezydenta do współpracy, ale otwarcie krytykuje jego strategiczne projekty. Budowę drugiego Tbilisi nad Morzem Czarnym – miasta Lazika – miliarder nazwał żartem. Lazika, zbudowana przy granicy z Abchazją, miała osłabić pozycję Rosji, która rozlokowała wojska w tej separatystycznej republice.

Wczoraj Iwaniszwili oświadczył, że skład rządu zostanie wymieniony w „stu procentach". Gruzińskie portale snuły prognozy, kto otrzyma najważniejsze teki. Szefem dyplomacji miała zostać Nino Burdżanadze, sojuszniczka Saakaszwilego z czasów rewolucji róż. Na ministra spraw wewnętrznych dziennikarze typowali Iraklego Alasanię, byłego przedstawiciela Gruzji przy ONZ. Iwaniszwili prostował doniesienia,dotyczące jego gabinetu. – Na razie pewne jest jedno. Że to ja zostanę premierem – ironizował.

Wczoraj politycy z jego ugrupowania rozpoczęli konsultacje z Saakaszwilim w sprawie utworzenia koalicji i formowania rządu. Rosyjskie portale, powołując się na współpracowników prezydenta, pisały, że jego zapowiedzi o przejściu do twardej opozycji okazały się przedwczesne i że zaproponuje własnego kandydata na premiera. Dwa lata temu ugrupowanie Saakaszwilego poparło zmiany w konstytucji wzmacniające urząd premiera w przekonaniu, że to on obejmie ten urząd. Prezydent w Gruzji nie może pełnić funkcji więcej niż dwie kadencje. Saakaszwili nie wystartuje w wyborach prezydenckich w przyszłym roku.

– Prezydent ma prawo zgłosić kandydaturę na premiera, ale tego nie zrobi – mówi „Rz" tbiliski politolog Aleksander Rondeli. – Co zaś się tyczy jego współpracy z Iwaniszwilim, ona będzie wymuszona – dodaje analityk.

Zdaniem Władimira Żarychina z Instytutu Państw WNP w Moskwie główni gracze na gruzińskiej scenie politycznej będą musieli się nauczyć współżyć aż do wyborów prezydenckich w 2013 r. – Sprawa kompromisowego rządu to wielki znak zapytania. Przez najbliższy rok spore uprawnienia w sprawach gospodarczych i bezpieczeństwa będą w rękach prezydenta. Może on blokować decyzje Iwaniszwilego, co może wywołać protesty – przewidywał Żarychin.

Jewgienij Minczenko z Instytutu Politycznej Ekspertyzy w Moskwie prognozował, że Saakaszwili będzie blokował pracę rządu, a później doprowadzi do przedterminowych wyborów parlamentarnych, które mogłyby się odbyć w tym samym terminie co prezydenckie.

Pierwszą wizytę zagraniczną Iwaniszwili złoży w USA. Zamierza pojechać do Waszyngtonu po wyborach prezydenckich w listopadzie.

– Złożę wizytę naszym strategicznym partnerom – deklarował Iwaniszwili po spotkaniu z amerykańskim ambasadorem w Tbilisi. Ale też w rozmowie z CNN zwycięzca mówił, że „jednym z jego głównych celów jest naprawa stosunków z Rosją". Na razie jednak nic nie wiadomo o jego planach wobec Moskwy.

Oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych będą ogłoszone do 20 października. Ugrupowanie Iwaniszwilego oskarżyło rezultaty głosowania w Zugdidi. Dziś zwolennicy miliardera zorganizują masową akcję protestu w tym mieście. Przeciwnicy Saakaszwilego zarzucają też Centralnej Komisji Wyborczej, że „zbyt długo liczy głosy". Po podliczeniu 98 proc. kart do głosowania ugrupowanie Gruzińskie Marzenie Iwaniszwilego miało 15 proc. przewagi nad Zjednoczonym Ruchem Narodowym Saakaszwilego.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017