Zadania na drugą kadencję

Cztery lata prezydentury Obamy to będzie wielki sprawdzian ze sztuki kompromisu

Publikacja: 08.11.2012 00:24

Powyborcza radość w Chicago. Od lewej: prezydent Barack Obama i wiceprezydent Joe Biden z żonami

Powyborcza radość w Chicago. Od lewej: prezydent Barack Obama i wiceprezydent Joe Biden z żonami

Foto: AFP

Reforma podatkowa i wydatków socjalnych, redukcja deficytu budżetowego, walka z terroryzmem, wzmocnienie roli USA, powstrzymanie programu nuklearnego Iranu czy wywiązanie się z takich obietnic wyborczych, jak wprowadzenie zmian w systemie imigracyjnym – to tylko najważniejsze wyzwania, przed jakimi stanie prezydent Barack Obama podczas drugiej kadencji.

Więcej informacji o wyborach prezydenckich w USA

Jednak najważniejszym problemem jest niezdolność do wypracowywania politycznego porozumienia. Obie partie polityczne trzymają się w szachu, co przez ostatnie dwa lata uniemożliwiało przeprowadzenie jakichkolwiek poważniejszych reform. Ponieważ wybory – ku wielkiemu rozczarowaniu republikanów – oznaczały w praktyce utrzymanie politycznego status quo, stary-nowy lokator Białego Domu będzie musiał szukać kompromisu ze zdominowaną przez prawicę Izbą Reprezentantów.

Jedną z konsekwencji braku porozumienia między Białym Domem a Kapitolem jest utworzenie się tzw. klifu fiskalnego – kombinacji wygasających ulg i cięć podatkowych oraz obowiązkowych cięć w wydatkach, w tym także w budżecie Waszyngtonu. W tej sprawie Obama będzie musiał w pierwszej kolejności szukać sensownego kompromisu – najpierw z Kongresem wygasającej kadencji, a jeśli się to nie uda – z nowym. Już teraz sama perspektywa upadku z fiskalnego urwiska spędza sen z powiek inwestorom na całym świecie. Konsekwencją klifu fiskalnego będzie zmniejszenie deficytu budżetowego o około 560 miliardów dolarów w skali rocznej.

Jednak według prognozy ponadpartyjnego Kongresowego Biura Budżetowego uboczny skutek tej terapii będzie bardzo bolesny – spadek PKB USA aż o 4 procent, a więc kolejna i to dość głęboka recesja.

W sprawach polityki zagranicznej eksperci nie spodziewają się zasadniczych zmian, ale raczej kontynuacji dotychczasowej dyplomacji, niezależnie od tego, kto pokieruje Departamentem Stanu po zapowiadanym odejściu Hillary Clinton.

– Nie należy się spodziewać zasadniczych zmian w dialogu transatlantyckim – komentuje dla „Rz" wyniki wtorkowych wyborów profesor Charles Kupchan, ekspert Rady Stosunków Międzynarodowych. Jego zdaniem jedynym potencjalnym punktem zapalnym może okazać się Iran.

Kupchan przewiduje, że w przypadku załamania się negocjacji Obama będzie dużo bardziej skłonny do przeprowadzenia ataku na ten kraj od Europejczyków. Ekspert przewiduje kontynuację programu budowy tarczy antyrakietowej w Europie.

W Kongresie polityka zagraniczna również nie powinna budzić kontrowersji mimo polaryzacji poglądów na sprawy międzynarodowe, jaka zarysowała się na początku kampanii. – Będziemy mieli do czynienia z podobnym procesem, jak w przypadku Mitta Romneya. Im bliżej wyborów, tym bardziej jego poglądy na kwestie zagraniczne przypominały punkt widzenia Obamy – dodaje Kupchan.

Na Kapitolu także narasta świadomość, że w sprawach kilku ważnych reform (emerytury, system podatkowy, redukcja długu publicznego) USA nie mogą sobie pozwolić na kolejne dwa czy nawet cztery lata bezczynności.

– Nie można ciągle wykopywać piłki za boisko – powiedziała „Rz" demokratyczna kongresmenka polskiego pochodzenia Marcy Kaptur, która po raz 16. z łatwością wywalczyła w wyborczy wtorek mandat w Izbie Reprezentantów. – W Kongresie działały siły niezdolne do kompromisu, co na dłuższą metę szkodziło całemu krajowi. A jest tyle spraw do załatwienia – dodaje.

Porażka republikanów, bo tak należy interpretować przegraną Romneya i stratę kilku miejsc w Senacie, może jednak skłonić obie strony do dialogu. Papierkiem lakmusowym może być tu reforma imigracyjna. Twarde stanowisko republikanów w kwestii nielegalnej imigracji jest jedną z głównych przyczyn przegranej Romneya. Latynoski elektorat poparł bowiem gremialnie demokratów, co przesądziło o zwycięstwie Obamy w takich kluczowych stanach, jak: Newada, Nowy Meksyk i (najprawdopodobniej) Floryda. Zawarcie kompromisu w sprawie legalizacji pobytu 10 milionów nielegalnych imigrantów wymuszą trendy demograficzne. Elektorat latynoski jest coraz liczniejszy i prognozy pokazują, że bez poparcia tej grupy trudno będzie wygrać kolejne wybory.

Reforma podatkowa i wydatków socjalnych, redukcja deficytu budżetowego, walka z terroryzmem, wzmocnienie roli USA, powstrzymanie programu nuklearnego Iranu czy wywiązanie się z takich obietnic wyborczych, jak wprowadzenie zmian w systemie imigracyjnym – to tylko najważniejsze wyzwania, przed jakimi stanie prezydent Barack Obama podczas drugiej kadencji.

Więcej informacji o wyborach prezydenckich w USA

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017