Dwie trzecie obywateli RFN jest dzisiaj zdania, że rząd nie wykazuje dostatecznego zainteresowania sprawami przyszłości, a koalicja CDU/CSU i FDP zajmuje się głównie załatwianiem rozlicznych interesów poszczególnych grup nacisku.
Co więcej, sztandarowy projekt rządu Angeli Merkel, jakim jest rezygnacja z energii atomowej i rozwój źródeł energii odnawialnej, popiera obecnie zaledwie 42 proc. obywateli. Jeszcze w czerwcu tego roku zamierzenia rządu w tej sprawie wspierała ponad połowa respondentów badań ujawnionych właśnie przez tygodnik „Der Spiegel".
– Takie oceny nie są niczym nowym i nie oznaczają bynajmniej końca epoki Angeli Merkel – tłumaczy „Rz" prof. Gerd Langguth, biograf niemieckiej kanclerz. Od lat znajduje się ona w czołówce najbardziej popularnych polityków, plasując się najczęściej na czele tej listy. 67 proc. Niemców jest zdania, że wykonuje swą pracę „raczej dobrze".
CDU/CSU jest najsilniejszym ugrupowaniem w RFN z 39-proc. poparciem
Trwający już trzy lata zjazd notowań rządu po równi pochyłej ma jedną przyczynę, której na imię FDP. To skrót nazwy partii niemieckich liberałów, którzy po sukcesie wyborczym w 2009 roku zrobili wszystko, aby stracić nie tylko zaufanie swych wyborców, ale także, aby rozłożyć swe własne ugrupowanie, kompromitując tym samym partnerów koalicji rządowej.