Kompromitacja prawicy

UMP nie jest w stanie wyłonić następcy Sarkozy'ego. To szansa dla byłego prezydenta.

Aktualizacja: 23.11.2012 07:15 Publikacja: 23.11.2012 01:08

Carla Bruni-Sarkozy, a po prawej rywale do schedy po mężu – Jean-Francois Copé i Francois Fillon

Carla Bruni-Sarkozy, a po prawej rywale do schedy po mężu – Jean-Francois Copé i Francois Fillon

Foto: AFP

Niesłychanie żałosny teatr zafundowali Francuzom liderzy konserwatywnej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), ugrupowania, któremu do wiosny tego roku przewodził Nicolas Sarkozy. Po niedzielnych wyborach nowego przewodniczącego nadal nie wiadomo, kto będzie kierował największą partią opozycyjną. Trwa upokarzający spektakl dwóch aktorów, którzy uważają się za zwycięzców.

Gra o prezydenturę

Formalnie rzecz biorąc, komisja wyborcza ogłosiła już w poniedziałek wieczorem, że elekcję wygrał dotychczasowy sekretarz generalny UMP Jean Francois Copé. Miał uzyskać 98 głosów przewagi nad swym rywalem, byłym premierem Francois Fillonem.

To po podliczeniu 175 tys. głosów. Tylu członków z liczącej 300 tys. osób partii zdecydowało się na udział w elekcji. Francois Fillon zakwestionował zwycięstwo swego przeciwnika, udowadniając, że nie wzięto pod uwagę ponad tysiąca głosów z terytoriów zamorskich Francji. W sumie miał zdobyć 26 głosów więcej niż jego konkurent.

Rozpoczęła się wielka gra, w której stawką jest nie tylko przywództwo partii, ale i prezydentura w 2017 roku.  Wprawdzie wyłoniony w obecnych wyborach szef partii ma nią kierować do 2015 roku, ale wiadomo, że rok później w partii odbędą się prawybory mające na celu wyłonienie kandydata na prezydenta. Takiej szansy nie zamierza się dobrowolnie pozbawić ani Fillon, ani też Copé.

– Nie wyobrażam sobie, aby wielka partia opozycyjna mogła być kierowana przez kogoś, kto uzyskał 26 lub też nawet 98 głosów przewagi – oświadczył publicznie Francois Fillon,  proponując zawarcie kompromisu . Miałby polegać na tym, że ani on, ani też Copé nie obejmą kierownictwa partii, lecz na jej czele stanie na okres przejściowy Alain Juppe, także były premier.

Copé  zgodził się wczoraj na powołanie specjalnej komisji pod przewodnictwem Alaina Juppe która w ciągu 15 dni ma doprowadzić do rozstrzygnięcia sporu.   – Spór w UMP musi się zakończyć szybko i mało ważne, kto będzie zwycięzcą . W przeciwnym wypadku Francois Hollande skorzysta z tlenu oferowanego mu przez przeciwników politycznych – nawołuje  konserwatywny dziennik „Le Figaro".  Rzecz w  tym, że prezydent Hollande ma dzisiaj dwa razy niższe notowania niż pół roku temu.

„Farsa", „niegodne postępowanie", „noc szaleństw", „anarchia" – takie opinie feruje francuska prasa, opisując w szczegółach zmagania o władzę w UMP. Przypomina się także, że nie jest to całkowita nowość, gdyż w 2008 roku podobne wydarzenia miały miejsce w trakcie wyborów szefowej Partii Socjalistycznej Martine Aubry. Doszło wtedy do manipulacji głosami, co przesądziło o porażce Segolene Royal, byłej partnerki obecnego prezydenta Francois Hollande'a.

Programy te same

– Żenujący spór w UMP podrywa zaufanie społeczeństwa do polityków, wyrządzając tym samym ogromne szkody naszej demokracji – tłumaczy „Rz" Bruno Cautres, politolog z instytutu CEVIPOF.  Tym bardziej że walka o przywództwo ma podtekst głównie personalny i nie ma nic wspólnego z linią polityczną UMP.   Fillon i Cope mają w zasadzie takie same poglądy, z tym że Cope przesunął się w ostatnich latach nieco bardziej na prawo.

W niedawnym manifeście napisał, że gangi na przedmieściach francuskich miast działają z pobudek rasistowskich. Fillon był w tej sprawie zawsze bardziej ostrożny. Obaj konkurenci do przywództwa potępiają jednak zgodnie projekt rządu socjalistów o wprowadzeniu małżeństw homoseksualnych i przyznania im prawa adopcji dzieci. ?

Sarkozy, wróć!

W miarę pogłębiania się konfliktu w łonie partii, której do niedawna przewodniczył prezydent Nicolas Sarkozy, rosną jego szanse na powrót do polityki. Z ankiety przeprowadzonej przez telewizję BFM wynika, że 52 proc. Francuzów jest zdania, iż Nicolas Sarkozy powinien starać się o prezydenturę w 2017 roku. Fillona w tej roli widziałoby chętnie 24 proc. ankietowanych, a Copé zaledwie 15 proc. Z kolei z badań „Journal de Dimanche" wynika, że 67 proc. zwolenników francuskiej prawicy jest zdania, że Sarkozy powinien wrócić.

Nicolas Sarkozy ma jednak problemy z wymiarem sprawiedliwości i wczoraj tłumaczył się w sądzie z zarzutów  nielegalnego finansowania swej partii w 2007 roku, kiedy to skarbnik UMP miał przyjąć osobiście 150 tys. euro od Liliane Bettencourt, współwłaścicielki L'Oreal.

Europejscy konserwatyści zaniepokojeni losem UMP

Takiego problemu jak UMP partie konserwatywne na ogół nie mają. W Niemczech CDU Angeli Merkel ma się dobrze i zamierza w najbliższych wyborach do Bundestagu zdobyć powyżej 40 proc. głosów, co nie jest zadaniem ponad siły. Przy takim wyniku obecna pani kanclerz ma realne szanse na trzecią kadencję. Hiszpańscy konserwatyści  z Partii Ludowej powrócili przed rokiem do władzy na fali niezadowolenia społecznego wywołanego kryzysem, z którym mają obecnie problemy takie same jak poprzedni rząd socjalistów.  Gdy byli w opozycji, nastąpiło spokojne przekazanie przywództwa w ręce obecnego premiera Mariano Rajoya, a dotychczasowy szef Josef Maria Aznar został honorowym przewodniczącym. Konserwatyści w Wielkiej Brytanii nie są w chwili obecnej formacją całkowicie spójną, o czym świadczyć mogą wyniki niedawnego głosowania w Izbie Gmin, gdzie rząd Camerona przegrał w starciu z konserwatywnymi eurosceptykami domagającymi się od premiera radykalnych kroków w sprawie unijnego budżetu. Nie ma najmniejszych kłopotów ze swym prawicowym ugrupowaniem Fidesz Viktora Orbana, gdzie panuje jedność i zgoda co do linii szefa partii. Inaczej w Czechach, gdzie w konserwatywnej partii ODS  premiera Petra Neczasa próbowano wzniecić bunt przeciwko niemu. Opanował jednak sytuację i został powtórnie szefem.

–oprac. p.jen.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176