W ubiegłym miesiącu prawie wszyscy starsi wyborcy (87 proc.), którzy skończyli 65 lat, należeli do rasy białych. Wśród młodszych wyborców, w grupie poniżej 30 lat, biali stanowili już tylko 58 procent.
Demografii nie da się oszukać. „Następne półwiecze będzie kontynuacją obecnych trendów. Stany Zjednoczone staną się społeczeństwem wielokulturowym i wielorasowym” – uważa tymczasowy szef amerykańskiego Biura Spisu Powszechnego Thomas Masenbourg.
Zmiany dokonały się na przestrzeni zaledwie jednego półwiecza. Jeszcze w 1960 roku biali stanowili aż 85 proc. populacji Stanów Zjednoczonych. Drzwi, a raczej wielkie wrota do Ameryki, otworzyła dopiero uchwalona w 1965 roku nowa ustawa imigracyjna. Do USA zaczęli masowo napływać Meksykanie i imigranci z innych krajów Ameryki Łacińskiej oraz Azjaci. W 2000 roku biali stanowili już tylko 69 proc. społeczeństwa, a obecnie zaledwie 64 proc.
Demografowie przewidują, że za 30 lat, a więc w ciągu życia jednego pokolenia, każda z grup etniczno-rasowych w Ameryce będzie mniejszością. Mniej więcej w okolicach 2043 roku biali nie-Latynosi przestaną stanowić 50 proc. społeczeństwa. W tym samym czasie podwoi się liczba osób pochodzenia azjatyckiego. Wzrośnie też liczba małżeństw mieszanych. Biuro Spisu Powszechnego przewiduje też, że do 2060 roku liczba ludzi niepotrafiących dokładnie określić swojej rasy wzrośnie do prawie 27 milionów.
Najbardziej dynamiczny będzie jednak wzrost populacji latynoskiej, która w USA jest definiowana jako grupa etniczna, a nie rasowa. Mogą do niej należeć zarówno czarni, biali, jak i osoby pochodzenia indiańskiego. To właśnie hiszpańskojęzyczni imigranci przybywali masowo (legalnie i nielegalnie) do Stanów Zjednoczonych podczas imigracyjnego boomu lat 90. i początku pierwszej dekady XXI wieku. Tempo ich napływu co prawda spadło, głównie z powodów ekonomicznych, ale Latynosi są grupą o najwyższym wskaźniku przyrostu naturalnego.
Co szósty mieszkaniec przybył z południa lub ma korzenie w Ameryce Łacińskiej, w 2060 roku będzie nim co trzeci. „Grupy o największej dynamice wzrostu to dzieci imigrantów” – uważa Marcelo Suarez-Oroco, ekspert ds. migracji i dziekan wydziału studiów wyższych w dziedzinie edukacji i informacji na University of California Los Angeles. „Jeśli obecne trendy się utrzymają, to Stany Zjednoczone będą pierwszym w świecie społeczeństwem postindustrialnym, w którym paradoksalnie mniejszości będą stanowiły większość” – uważa Suarez-Oroco.
Zmianom etnicznym będą towarzyszyły także zmiany pokoleniowe. Za 30 lat wiek emerytalny osiągnie cała generacja powojennego wyżu demograficznego (tzw. baby boomers to roczniki 1945–1964), w ogromnej większości biała. Z kolei wśród młodszego pokolenia biali będą stanowili mniejszość.