Jak w Kijowie przyjęto rosyjską propozycję budowy drugiej nitki gazociągu Jamał z pominięciem Ukrainy, kraju tranzytowego rosyjskiego gazu do Europy. Są obawy, że Polska wyrazi na to zgodę?
Mychajło Honczar, były doradca Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego w analitycznym Centrum NOMOS w Sewastopolu:
Są, ale nie powiedziałbym, że obawy te zdominowały dyskusję w tej sprawie.
Zapewne wynikają one z tego, że projektem zainteresowała się nie tylko Białoruś, która uczestniczy w takich projektach integracyjnych Kremla jak unia celna czy Wspólna Przestrzeń Gospodarcza, ale także Słowacja, państwo unijne. Pamiętajmy jednak, że Rosja złożyła Polsce podobną ofertę jeszcze w 2000 r. Wówczas została ona odrzucona i powodem nie była bynajmniej solidarność z Ukrainą. Polska kierowała się własnymi interesami. Obecnie sytuacja jest podobna. Polski rząd podtrzymuje stanowisko sprzed lat, realizując własną strategię energetyczną, która polega na uniezależnianiu się od dostaw rosyjskich.