Propozycje Putina bez perspektyw

Składając oferty Polsce, Kreml chce skłonić Kijów do ustępstw – mówi analityk Mychajło Honczar

Publikacja: 09.04.2013 03:16

Jak w Kijowie przyjęto rosyjską propozycję budowy drugiej nitki gazociągu Jamał z pominięciem Ukrainy, kraju tranzytowego rosyjskiego gazu do Europy. Są obawy, że Polska wyrazi na to zgodę?

Mychajło Honczar, były doradca Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego w analitycznym Centrum NOMOS w Sewastopolu:

Są, ale nie powiedziałbym, że obawy te zdominowały dyskusję w tej sprawie.

Zapewne wynikają one z tego, że projektem zainteresowała się nie tylko Białoruś, która uczestniczy w takich projektach integracyjnych Kremla jak unia celna czy Wspólna Przestrzeń Gospodarcza, ale także Słowacja, państwo unijne. Pamiętajmy jednak, że Rosja złożyła Polsce podobną ofertę jeszcze w 2000 r. Wówczas została ona odrzucona i powodem nie była bynajmniej solidarność z Ukrainą. Polska kierowała się własnymi interesami. Obecnie sytuacja jest podobna. Polski rząd podtrzymuje stanowisko sprzed lat, realizując własną strategię energetyczną, która polega na uniezależnianiu się od dostaw rosyjskich.

Polski EuRoPol Gaz podpisał jednak memorandum z Gazpromem w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Jak to jest odbierane na Ukrainie?

Firmy, nawet z udziałem Skarbu Państwa, mogą wyrażać inne stanowiska w sprawach niż rząd. Ale w przypadku memorandum Gazpromu, który ma prawie połowę udziałów w spółce EuRoPol Gaz, równie dobrze mógłby podpisać ten dokument sam ze sobą. Fakt ten był bardziej potrzebny władzom Rosji, by wykorzystać to w celach propagandowych. Chciałbym podkreślić, że propozycja Władimira Putina nie ma uzasadnienia i jest bez perspektyw. Rosja nie zwiększy tranzytu gazu przez Polskę do Europy choćby z tego powodu, że zapotrzebowanie w Unii na rosyjski gaz spada. Wzrasta zaś na surowiec eksportowany z Norwegii.

Propozycja władz Rosji padła po fiasku rozmów z Ukrainą o utworzeniu konsorcjum zarządzającego ukraińskimi gazociągami. Chodzi o próbę wywarcia presji na władze w Kijowie?

To jeszcze jeden argument, który ma skłonić władze Ukrainy do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie gazociągów. Władze rosyjskie chcą jednak uzyskać więcej. Utworzenie konsorcjum, nawet dwustronnego, rosyjsko–ukraińskiego, z pominięciem udziału UE i firm europejskich, na Kremlu już nikogo nie interesuje. Rosja chce wymusić na Ukrainie, by przekazała jej gazociągi w dzierżawę. Propozycja składana Polsce ma także inny powód. Chodzi o to, by Ukrainie, która płaci zbyt drogo za rosyjski gaz, uniemożliwić reeksport surowca z takich krajów unijnych, jak Polska, Węgry czy Słowacja. Propozycja Gazpromu jest próbą unieważnienia zawartych porozumień w tej sprawie.

Czy Gazprom testuje też UE: czy ma jednolite stanowisko w polityce energetycznej?

Tak. Propozycja wnosi korektę w politykę unijną dotyczącą projektów energetycznych na Ukrainie. Ogólnie rzecz biorąc, oświadczenie Gazpromu jest zwykłym piarem w celu odwrócenia uwagi od problemów, z którymi się boryka monopolista. Zamiast składać propozycje bez pokrycia, władze Rosji powinny się skupić się na rozwoju Gazpromu, który traci na wartości.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017