Dwie pochodzące z X wieku rzeźby znane jako „klęczący służący" pochodzą ze świątyni Koh Ker, leżącej przy granicy z Tajlandią. Po wywiezieniu ich do Stanów Zjednoczonych w latach 70. zostały wystawione w nowojorskim Metropolitan Museum of Art. Mimo iż władze amerykańskie uznawały, że rzeźby zostały legalnie nabyte, rząd Kambodży traktował ich wywiezienie jako „rabunek łupów wojennych" i przez kilkanaście lat zabiegał o zwrot zabytków.

Figury zostaną wystawione w Muzeum Narodowym w Phom Penh w kolekcji najcenniejszych dzieł z okresu świetności średniowiecznego Imperium Khmerskiego. To pierwszy przypadek dobrowolnego zwrotu dzieł sztuki, które w czasie wojny indochińskiej trafiły do USA. Kambodżańskie ministerstwo kultury wezwało także inne muzea amerykańskie, które mają w swych zbiorach zrabowane dzieła sztuki do ich zwrotu. Dotyczy to przede wszystkim muzeum w Cleveland które posiada rzeźby pochodzące z kompleksu Prachat Chen.

ONZ potępia handel nielegalnie uzyskanymi dziełami sztuki, jednak wiele muzeów - w tym najbardziej znane na świecie kolekcje amerykańskie i brytyjskie – odrzucają żądania zwrotu zabytków zasłaniając się dowodami na ich zakup, nawet jeśli sprzedawcy weszli w ich posiadanie nielegalnie. Wciąż do rzadkości należą dobrowolne gesty takie jak zwrot „klęczących służących" z Koh Ker, albo oddanie przez Francję kolekcji zmumifikowanych głów Maorysów z Nowej Zelandii. Ta ostatnia decyzja podjęta została w ubiegłym roku z „pobudek humanitarnych".