Wiele wskazuje, że sprawa George'a Zimmermana, który został uniewinniony na Florydzie od zarzutu zamordowania czarnoskórego Trayvona Martina, nie zakończy się wraz z werdyktem ławy przysięgłych. Zimmerman, który jest Latynosem, został podczas minionego weekendu uniewinniony od zarzutu zabójstwa w 2012 roku czarnoskórnego 17-latka, który znalazł się na zamkniętym osiedlu w Sanford na Florydzie. Sprawa od 17 miesięcy budziła ogromne emocje, bo chodziło tu zarówno o kwestie rasowe i równości wobec prawa, jak też granice praw obywatelskich i prawa do posiadania broni.
Reakcją na wyrok uniewinniający były zorganizowane ad hoc demonstracje w całym kraju, w tym w Los Angeles, Bostonie, San Diego, San Francisco czy Chicago. Protestowano także w Nowym Jorku i w pobliskim Newarku. Na Manhattanie zatrzymano kilka osób za naruszanie porządku publicznego. Wznoszono okrzyki: „Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju", a demonstrantom udało się ominąć policyjny kordon i przedostać się na wypełniony turystami Times Square.
O spokój zaapelował prezydent Obama, który kilka miesięcy temu wzbudził emocje stwierdzeniem, że gdyby miał syna, to wyglądałby on zapewne jak Trayvon Martin. „Proszę każdego Amerykanina o poszanowanie apelu dwojga rodziców, którzy stracili swojego syna, o spokój" – apelował prezydent. Nie wiadomo, czy odniesie to skutek, bo krytycy werdyktu twierdzą, że za uniewinnieniem Zimmermana kryje się podtekst rasowy. Gdyby to czarnoskóry Amerykanin zabił białego, werdykt mógłby być krańcowo inny.
Uniewinnienie Zimmermana w procesie stanowym może nie zakończyć sprawy. Krajowe Stowarzyszenie na rzecz Awansu Ludności Kolorowej (NAACP) wezwało Departament Sprawiedliwości do przedstawienia Zimmermanowi zarzutów o naruszenie praw człowieka. Organizacja w błyskawicznym tempie zebrała już 450 tysięcy podpisów pod petycją w tej sprawie. Departament odpowiedział, że zarówno prokuratura federalna, jak i Federalne Biuro Śledcze badają już materiał dowodowy.
„Doświadczeni prokuratorzy ocenią, czy istnieją materiały dające przesłanki do sformułowania aktu oskarżenia o naruszenie praw obywatelskich" – można przeczytać w oświadczeniu. Nie byłby to wyjątek, bo w przeszłości udawało się na szczeblu federalnym skazywać ludzi w sprawach o podtekście rasowym, których wcześniej uniewinniły sądy stanowe.