Korespondencja z Brukseli
Londyn rozpoczął właśnie przegląd korzyści i strat związanych z członkostwem w Unii Europejskiej. Urzędnicy opublikowali pierwszy z 26 raportów na ten temat.
Pozostałe będą prezentowane stopniowo, aż do końca 2014 roku. Mają dać rzeczowy obraz sytuacji, tak aby społeczeństwo dostało argumenty, na podstawie których zagłosuje w ewentualnym referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE. David Cameron obiecał zorganizować taki plebiscyt, jeśli wygra następne wybory, pod presją eurosceptycznego skrzydła swojej Partii Konserwatywnej i w odpowiedzi na rosnącą popularność Partii Niepodległościowej (UKIP), która chce wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Z pierwszego raportu wynika jednak, że brytyjski rząd raczej nie widzi dla kraju miejsca poza UE. – Raport jest daremnym i cynicznym zabiegiem public relations – skomentował Nigel Farage, eurodeputowany UKIP.
Jego zdaniem Cameron nie jest w stanie doprowadzić do powrotu części kompetencji z Brukseli do Londynu. Obiecuje referendum, ale jednocześnie próbuje udowodnić, że bilans członkostwa w UE jest pozytywny.
Pierwszy raport objął sześć dziedzin: politykę zagraniczną, pomoc rozwojową i humanitarną, rynek wewnętrzny, podatki, rybołówstwo oraz zdrowie, bezpieczeństwo żywności i dobrostan zwierząt. Zawarte tam informacje są odzwierciedleniem konsultacji przeprowadzonych z przedsiębiorcami, organizacjami pozarządowymi i środowiskiem akademickim.