Kto atakuje dr. Lammerta?

Trwa wielkie polowanie na polityków z tytułem doktorskim. Mnożą się oskarżenia o plagiat ich prac naukowych.

Aktualizacja: 01.08.2013 02:01 Publikacja: 01.08.2013 02:01

Norbert Lammert, druga osoba w państwie niemieckim i – dotychczas – autorytet moralny

Norbert Lammert, druga osoba w państwie niemieckim i – dotychczas – autorytet moralny

Foto: AFP, afp afp afp afp

Atak na moralny autorytet – tak przedstawia tygodnik „Spiegel” oskarżenia pod adresem przewodniczącego Bundestagu Norberta Lammerta, który miał przed 40 laty popełnić plagiat, pisząc pracę doktorską. Lammert jest formalnie drugą po prezydencie osobistością w RFN i jako członek partii Angeli Merkel jest postrzegany jako przedstawiciel obecnej ekipy rządzącej.

To właśnie rodzi podejrzenia, że oskarżenia o plagiat nie są czystym przypadkiem, lecz przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu mają do spełnienia ściśle określoną funkcję. Tym bardziej że Norbert Lammert nie tai, iż ma ambicje utrzymania po wyborach zajmowanego obecnie stanowiska.

Sprawa polityczna

Niemieckie media informują obszernie o oskarżeniach pod adresem Lammerta, starając się nie przesądzać sprawy. Ale takie tytuły jak w „Süddeutsche Zeitung”: „Ktoś nie popracował solidnie – ale kto?”, dają wiele do myślenia. Czy niesolidnie sprawdził treść pracy doktorskiej Lammerta anonimowy łowca plagiatów ukrywający się pod pseudonimem Schmidt czy też sam szef Bundestagu przed laty? Wydaje się, że Schmidt jest wiarygodny, gdyż wykrył już plagiaty kilku ważnych osobistości.

Zwiewnej atmosfery podejrzenia nie rozwiały ani zapewnienia Lammerta, że pisał pracę uczciwie, ani fakt, że umieścił jej tekst w Internecie, dając każdemu możliwość wyrobienia sobie opinii. Poszukiwacz plagiatów Schmidt ślęczał podobno nad pracą 250 godzin i doszedł do wniosku, że na 42 stronach są „nieprawidłowości”.

„Die Welt” dokonał ich przeglądu i doszedł do wniosku, że jest ich niewiele i sprowadzają się np. do braku litery „h” w jednym nazwisku, umieszczenia w przypisach nieistniejącego źródła i wielu innych podobnych rzeczy.

Lammert miał też przytaczać cytaty niejako z drugiej ręki, a nie z tekstów źródłowych. – Zarzuty tego rodzaju są śmieszne i wskazują jednoznacznie na polityczne motywy ataku na Lammerta – przekonuje „Rz” prof. Klaus Schroeder z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie.

Tak też sądzi wielu naukowców, którzy wystąpili w obronie przewodniczącego Bundestagu. Stanęli za nim murem nawet politycy opozycji, co w okresie przedwyborczym budzi pewne zdumienie. To bez wątpienia wyraz solidarności niemieckiej elity politycznej osaczonej przez łowców plagiatów. A pośród aktywistów wszystkich partii aż roi się od doktorów.

Poszukiwanie plagiatorów wśród niemieckich polityków stało się w ostatnich latach sportem narodowym.

Pierwszy był prawnik Andreas Fischer-Lescano, który oskarżył byłego ministra obrony Karla-Theodora zu Guttenberga o przepisanie sporych części swej pracy doktorskiej.

Sport narodowy

W „rozpracowaniu” zu Guttenberga uczestniczyło aktywnie prawie tysiąc osób, odpowiadając na apel platformy GuttenPlag Wiki, z której korzystał Fischer-Lescano. Kolejne 20 tys. internautów nadesłało wskazówki dotyczące podejrzanych miejsc w pracy byłego ministra.

To był początek całego ruchu. Potem przyszła kolej na Silvanę Koch-Mehrin, eurodeputowaną FDP i wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego. Odeszła w atmosferze skandalu. Podobnie jak kilka miesięcy temu minister oświaty Anette Schavan, także z ugrupowania Angeli Merkel. Takich przypadków jest już kilkanaście.

Powstało wiele platform łowców plagiatów oraz działających na zlecenie klientów firm zajmujących się analizą prac wskazanych osób. Istnieje już też cała gałąź usług, dobrze prosperująca, co przyznaje jeden z zawodowych łowców Martin Heidingfelder.

Zaczynał jako współtwórca jednej z platform łowczych, teraz działa samodzielnie. – W następnych tygodniach usłyszymy nazwiska nowych podejrzanych o plagiaty – zapowiedział wczoraj przed kamerami. Jego anonimowy kolega znany jako Schmidt z mediami nie chce mieć nic do czynienia i zbiera typy internautów, którzy rzucili się teraz na pracę doktorską Lammerta.

Doktor to jest ktoś

Tytuł doktora jest w Niemczech obiektem pożądania. Ułatwia karierę, gwarantuje wyższą pensję już na samym starcie, a dla polityków jest świadectwem kompetencji w określonej dziedzinie. Tytuł doktorski ma połowa ministrów gabinetu Angeli Merkel, w tym sama pani kanclerz. Doktorem jest co piąty poseł Bundestagu. Niemieckie uczelnie przyznają rocznie ok. 24 tys. tych stopni naukowych. Ocenia się, że 2–3 proc. prac doktorskich rocznie to plagiaty. – Tytuł doktorski jest częścią nazwiska i literki „dr” pojawiają się obowiązkowo także w dowodach osobistych – zwraca uwagę prof. Schroeder. Jest przekonany, że gdyby stosować obecne metody oceny, to należałoby odebrać tytuły 90 proc. ich posiadaczy, którzy uzyskali je kilkadziesiąt lat temu. Nic nie grozi natomiast tym doktorom, którym plagiatu nie sposób udowodnić, bo ich prace zostały napisane profesjonalnie. Tyle że przez wynajętych specjalistów i za niemałe pieniądze.

Atak na moralny autorytet – tak przedstawia tygodnik „Spiegel” oskarżenia pod adresem przewodniczącego Bundestagu Norberta Lammerta, który miał przed 40 laty popełnić plagiat, pisząc pracę doktorską. Lammert jest formalnie drugą po prezydencie osobistością w RFN i jako członek partii Angeli Merkel jest postrzegany jako przedstawiciel obecnej ekipy rządzącej.

To właśnie rodzi podejrzenia, że oskarżenia o plagiat nie są czystym przypadkiem, lecz przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu mają do spełnienia ściśle określoną funkcję. Tym bardziej że Norbert Lammert nie tai, iż ma ambicje utrzymania po wyborach zajmowanego obecnie stanowiska.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021