Białoruski więzień polityczny dokonał samookaleczenia

Przedsiębiorca i działacz społeczny Mikałaj Autuchowicz, odbywający wyrok 5 lat pozbawienia wolności w grodzieńskiej kolonii karnej, w akcie protestu pociął sobie brzuch – poinformowała białoruska organizacja obrony praw więźniów „Platforma”.

Publikacja: 19.09.2013 19:14

Mikałaj Autuchowicz

Mikałaj Autuchowicz

Foto: RIA NOVOSTI

„Platforma", powołując się na nieujawnione źródła, oświadczyła, że Autuchowicz  okaleczył się z powodu nękania go przez więzienną administrację.  – Od kilku miesięcy służby więzienne utrzymują Autuchowicza w statusie „niebezpiecznego więźnia, który nie podporządkowuje się zasadom obowiązującym w miejscu odosobnienia" – mowi „Rz" szef „Platformy" Andrej Bandarenka.

Będąc za kratami, Autuchowicz nadal walczy o swoje prawa. Wielokrotnie apelował do organizacji międzynarodowych o pomoc, lecz w warunkach autorytarnego systemu metoda ta nie zadziałała. W grudniu 2011 roku w akcie protestu przedsiębiorca podciął sobie żyły, próbując popełnić samobójstwo. Z tego powodu zostało wszczęte śledztwo, a w styczniu 2012 roku administracja kolonii zaostrzyła mu warunki kary przez przeniesienie do zamkniętego więzienia. Nie może spotykać się z bliskimi, jak inni więźniowie. Nie może otrzymywać paczek.

O sprawie Mikałaja Autuchowicza zrobiło się głośno, gdy w 2006 roku skazano go na 3,5 roku kolonii karnej i konfiskatę  mienia za uchylenia się od płacenia podatków. Wtedy przedsiębiorca również nie przyznał się do winy. Prowadząc długotrwałe głodówki (jedna trwała nawet 50 dni), Autuchowicz przyciągnął uwagę międzynarodowej społeczności. W 2008 roku, dzięki wprowadzonym przez UE i USA sankcjom wobec białoruskich władz, przedsiębiorca został zwolniony z aresztu, a jego wyrok zmieniono na ograniczenie wolności.

Jednak w 2009 roku został zatrzymany ponownie, a w 2010 skazany na 5 lat pozbawienia wolności. Oskarżono go o nielegalne przechowywanie broni. Dowodem w tej sprawie było znalezione w jego domu pięć sztuk amunicji. Według białoruskich obrońców praw człowieka, sprawa od samego początku miała charakter polityczny. Oprócz biznesu, Autuchowicz prowadził działalność społeczną, walcząc z korupcja w lokalnych organach władzy.  Sam przedsiębiorca kilkakrotnie mówił, że prowadząc firmę taksówkarską w Wołkowysku, odkrył kilka schematów korupcyjnych, w których były zamieszani przedstawiciele władz miejskich i obwodowych.  – Władze nie mogą sobie pozwolić na mocnego rywala, jakim jest Autuchowicz – komentuje Bandarenka.

Białoruska służba penitencjarna od lat słynie z licznych represji, stosowanych wobec więźniów. Mikołaja Autuchowicza wielokrotnie zmuszano do podpisania prośby o ułaskawieniu do prezydenta Łukaszenki.  Jednak za każdym razem przedsiębiorca odmawiał i tym samym narażał się na jeszcze gorsze traktowanie.

W 2009 roku Autuchowicz znalazł się wśród piętnastu najbardziej znanych w świecie więźniów sumienia, według listy Amnesty International. – Czekamy na decyzję z centrali, żeby przygotować apel w tej sprawię – mówi „Rz" Aleksandra Zielińska, koordynatorka kampanii Amnesty International Polska. – Staramy się zwrócić uwagę społeczeństwa międzynarodowego na to, co się dzieje na Białorusi – dodaje.

Po ponad 2,5 roku pozbawienia wolności niedawno z więzienia w Grodnie został zwolniony białoruski opozycjonista Źmicier Daszkiewicz. Jednak w białoruskich zakładach karnych nadal pozostaje dziesięciu więźniów sumienia, wśród nich Mikałaj Autuchowicz.

„Platforma", powołując się na nieujawnione źródła, oświadczyła, że Autuchowicz  okaleczył się z powodu nękania go przez więzienną administrację.  – Od kilku miesięcy służby więzienne utrzymują Autuchowicza w statusie „niebezpiecznego więźnia, który nie podporządkowuje się zasadom obowiązującym w miejscu odosobnienia" – mowi „Rz" szef „Platformy" Andrej Bandarenka.

Będąc za kratami, Autuchowicz nadal walczy o swoje prawa. Wielokrotnie apelował do organizacji międzynarodowych o pomoc, lecz w warunkach autorytarnego systemu metoda ta nie zadziałała. W grudniu 2011 roku w akcie protestu przedsiębiorca podciął sobie żyły, próbując popełnić samobójstwo. Z tego powodu zostało wszczęte śledztwo, a w styczniu 2012 roku administracja kolonii zaostrzyła mu warunki kary przez przeniesienie do zamkniętego więzienia. Nie może spotykać się z bliskimi, jak inni więźniowie. Nie może otrzymywać paczek.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019