Sąd apelacyjny zdecydował także o zredukowaniu wyroków więzienia siedmiu kobietom, które w październiku uznano winnymi m.in. przynależności do organizacji terrorystycznej, sabotażu i użycia siły wobec funkcjonariuszy państwowych. Miały spędzić w więzieniu po 11 lat. Sąd apelacyjny zdecydował, że wyjdą po roku.
Organizacje broniące praw człowieka ostro krytykując wyroki, w tym wobec siedmiu nieletnich dziewcząt, nazywały je „szaleństwem". Zwracają uwagę, że nawet teraz – po złagodzeniu kar – są one i tak wyższe niż dla policjantów, którzy zabili czy ciężko ranili cywilów.
Podczas rozprawy kobiet sąd otoczony był przez wzmocnione oddziały policji.
Rodzina jednej z uwolnionych dziś dziewcząt powiedziała BBC, że 15-latkę zatrzymano, gdy szła rano do szkoły i mijała manifestujące członkinie Bractwa Muzułmańskiego.
Po odsunięciu od władzy Bractwa Muzułmańskiego i wywodzącego się z tego ugrupowania prezydenta Mohameda Mursiego nowy rząd rozpoczął represje wobec Bractwa i jego sojuszników. Ponad tysiąc osób, głównie zwolenników obalonego prezydenta, straciło życie, a około 2 tys. zostało aresztowanych. Wielu z nich skazano na wieloletnie kary więzienia.