Jedną uncję marihuany (ok. 28 gramów) będzie mógł kupić każdy mieszkaniec stanu, który skończył 21 lat, pod warunkiem, że kupi ją na użytek prywatny i nie będzie używał w miejscach publicznych. Osoba spoza Kolorado będzie mogła nabyć jedną czwartą uncji.
Jak każda dobrze prosperująca firma, producenci konopi zamierzają zaoferować swoim klientom szeroki wybór produktów. O pozwolenie na uprawę marihuany wystąpiło kilkuset przedsiębiorców, ale opóźnienia w pracy odpowiednich urzędów spowodowało, że licencję otrzymało tylko kilkudziesięciu i tylko oni mają prawo do sprzedawania swoich produktów od dzisiaj.
Producenci i sprzedawcy zacierają ręce na myśl o zyskach płynących z handlu, a rzutcy przedsiębiorcy myślą już o organizacji wycieczek do Kolorado.
Policja zaaresztuje każdego użytkownika konopi, jeśli tylko naruszy on zasady jej spożywania, precyzyjnie określone w obowiązującym od dziś prawie. Będzie także tak jak dotąd surowo karane prowadzenie samochodu pod wpływem marihuany. Ponieważ nie istnieje żaden sposób na wykrycie, czy podejrzany zażył narkotyk, z wyjątkiem badania krwi, musi się on na takie badanie zgodzić. Za odmowę poddania się badaniu grozi areszt.
Kolorado i Waszyngton stały się pierwszymi miejscami w USA, które zalegalizowały marihuanę zażywaną w celach "rekreacyjnych". Stało się tak dzięki zmianie konstytucji, która była możliwa dzięki decyzji wyborców. W wyborach w listopadzie 2012 roku mieszkańcy Kolorado i Waszyngtonu zdecydowali, że do ustawy zasadniczej może być wprowadzona zmiana, która umożliwi legalizację narkotyku w ich stanach.