Papież był zakochany

Franciszek nie chce, by go mitologizować, określa małżeństwo jako związek kobiety z mężczyzną.

Publikacja: 07.03.2014 09:00

Malować papieża, jakby był Supermanem, wydaje mi się zniewagą – mówi Franciszek tuż przed rocznicą w

Malować papieża, jakby był Supermanem, wydaje mi się zniewagą – mówi Franciszek tuż przed rocznicą wyboru na tron Piotrowy

Foto: PAP/EPA

Franciszek jest w tej chwili dla Włochów najbardziej wiarygodną osobą na świecie. Ufa mu aż 87 proc. badanych. Pytany przez Ferrucio de Bortoli, redaktora naczelnego dziennika „Corriere della Sera", o wysoką falę „franciszkomanii", wyznał, że nie podoba mu się mitologizowanie jego osoby. Na pytanie, czy kiedykolwiek był zakochany, Franciszek wyznał, że w wieku lat 17 miał dziewczynę, a potem, gdy już był w seminarium, dla innej stracił na tydzień głowę. Indagowany, jak się to skończyło, powiedział, że były to młodzieńcze historie, o których rozmawiał ze swoim spowiednikiem.

Wywiadu udzielił z okazji zbliżającej się rocznicy pontyfikatu (13 marca).

Nieprawdziwe opowieści

Jako przykład mitologizacji jego osoby podał niezgodne z prawdą opowieści o tym, jak to nocą wychodzi, by nakarmić żebraków. „Malować papieża, jakby był Supermanem, gwiazdą, wydaje mi się zniewagą", powiedział, odnosząc się do słynnego muralu, który pojawił się pod koniec stycznia br. w okolicach Watykanu. Liczne telefony, które wykonuje do ludzi proszących w listach o radę i pociechę, Franciszek tłumaczy przyzwyczajeniem, bo tak robił, gdy pracował jako kapłan w Buenos Aires, i dodaje: „Napisała do mnie pewna 80-letnia wdowa, która właśnie straciła syna. I teraz co miesiąc dzwonię do niej i krótko rozmawiamy. Ona jest szczęśliwa, a ja staję się zwykłym księdzem i bardzo to lubię".

Mówiąc o swoim poprzedniku i jego bezprecedensowej roli w Kościele, Franciszek przyznał, że czasem prosi Benedykta XVI o radę i wyjaśnia: „Papież senior nie jest muzealną figurą, ale instytucją, do której nie byliśmy przyzwyczajeni". I przypomina, że 70 lat temu też nie było instytucji emerytowanego biskupa, a dziś jest i nikogo nie dziwi. Franciszek nie wyklucza, że po pierwszym papieżu seniorze mogą pojawić się inni.

Porównał obecną rolę Benedykta XVI do roli dziadków, którzy swą mądrością i radami wzmacniają rodzinę i nie zasługują na to, by umieścić ich w domu starców. Ujawnił, że obecny tryb i styl życia papieża seniora, który bierze udział w niektórych uroczystościach religijnych, spotyka się z ludźmi, to owoc ich wspólnych ustaleń.

Kontrola urodzin

Płynące szczególnie ze Stanów Zjednoczonych oskarżenia o marksizm papież skwitował: „Nie podzielałem ideologii marksistowskiej, ponieważ jest fałszywa. Poznałem jednak wielu dobrych ludzi, którzy ją głosili".

Pytany o nadużycia seksualne wobec nieletnich, Franciszek zwrócił uwagę, że statystycznie najczęściej dochodzi do nich w rodzinach i wśród sąsiadów. Podkreślił, że Kościół dzięki odwadze Benedykta XVI postawił na jawność i odpowiedzialność jak żadna inna instytucja publiczna, ale mimo to tylko Kościół jest nadal za te przewiny atakowany. Odnosząc się do legalizacji związków homoseksualnych, papież powiedział, że małżeństwo to związek kobiety z mężczyzną.

Dodał, że w wielu państwach władze legalizują różnego rodzaju związki, by uregulować kwestie ekonomiczne czy opieki zdrowotnej tych osób i stwierdził: „Trzeba spojrzeć na poszczególne przypadki i ocenić je w ich różnorodności".

Franciszek potwierdził, że problemy rodziny, ludzi rozwiedzionych, którzy weszli w nowe związki, a też kontroli urodzin, są w tej chwili przedmiotem refleksji biskupów. Pytany o sens sztucznego przedłużania życia ludzi w stanie wygetatywnym powiedział, że zgodnie z nauką Kościoła nikt nie jest zmuszony do stosowania nadzwyczajnych środków, gdy wiadomo, że stan pacjenta jest terminalny.

Mówiąc o roli kobiet w Kościele, przyznał, że powinny mieć większy wpływ na podejmowane w nim decyzje. Ale zastrzegł, że przede wszystkim kwestii i roli kobiet trzeba poświęcić więcej refleksji teologicznej. Odnosząc się do ewentualnej interkomunii z prawosławnymi, Franciszek opowiedział kapitalną anegdotę, wedle której patriarcha Konstantynopola Atenagoras I miał zaproponować papieżowi Pawłowi VI, by w tej kwestii poszli wspólną drogą, a wszystkich teologów wysłali na jakąś wyspę, by tam mogli ze sobą dyskutować do woli.

Mówiąc o sobie, Franciszek powiedział, że teraz czyta książkę „Piotr i Magdalena" Damiano Marzotto o kobiecym wymiarze Kościoła. Ostatnim filmem, jaki oglądał, było „Życie jest piękne" Roberto Benigniego, a wcześniej arcydzieło Felliniego „La Strada". Papież powiedział, że podobają mu się również filmy Andrzeja Wajdy.

Franciszek jest w tej chwili dla Włochów najbardziej wiarygodną osobą na świecie. Ufa mu aż 87 proc. badanych. Pytany przez Ferrucio de Bortoli, redaktora naczelnego dziennika „Corriere della Sera", o wysoką falę „franciszkomanii", wyznał, że nie podoba mu się mitologizowanie jego osoby. Na pytanie, czy kiedykolwiek był zakochany, Franciszek wyznał, że w wieku lat 17 miał dziewczynę, a potem, gdy już był w seminarium, dla innej stracił na tydzień głowę. Indagowany, jak się to skończyło, powiedział, że były to młodzieńcze historie, o których rozmawiał ze swoim spowiednikiem.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022