Franciszek jest w tej chwili dla Włochów najbardziej wiarygodną osobą na świecie. Ufa mu aż 87 proc. badanych. Pytany przez Ferrucio de Bortoli, redaktora naczelnego dziennika „Corriere della Sera", o wysoką falę „franciszkomanii", wyznał, że nie podoba mu się mitologizowanie jego osoby. Na pytanie, czy kiedykolwiek był zakochany, Franciszek wyznał, że w wieku lat 17 miał dziewczynę, a potem, gdy już był w seminarium, dla innej stracił na tydzień głowę. Indagowany, jak się to skończyło, powiedział, że były to młodzieńcze historie, o których rozmawiał ze swoim spowiednikiem.
Wywiadu udzielił z okazji zbliżającej się rocznicy pontyfikatu (13 marca).
Nieprawdziwe opowieści
Jako przykład mitologizacji jego osoby podał niezgodne z prawdą opowieści o tym, jak to nocą wychodzi, by nakarmić żebraków. „Malować papieża, jakby był Supermanem, gwiazdą, wydaje mi się zniewagą", powiedział, odnosząc się do słynnego muralu, który pojawił się pod koniec stycznia br. w okolicach Watykanu. Liczne telefony, które wykonuje do ludzi proszących w listach o radę i pociechę, Franciszek tłumaczy przyzwyczajeniem, bo tak robił, gdy pracował jako kapłan w Buenos Aires, i dodaje: „Napisała do mnie pewna 80-letnia wdowa, która właśnie straciła syna. I teraz co miesiąc dzwonię do niej i krótko rozmawiamy. Ona jest szczęśliwa, a ja staję się zwykłym księdzem i bardzo to lubię".
Mówiąc o swoim poprzedniku i jego bezprecedensowej roli w Kościele, Franciszek przyznał, że czasem prosi Benedykta XVI o radę i wyjaśnia: „Papież senior nie jest muzealną figurą, ale instytucją, do której nie byliśmy przyzwyczajeni". I przypomina, że 70 lat temu też nie było instytucji emerytowanego biskupa, a dziś jest i nikogo nie dziwi. Franciszek nie wyklucza, że po pierwszym papieżu seniorze mogą pojawić się inni.
Porównał obecną rolę Benedykta XVI do roli dziadków, którzy swą mądrością i radami wzmacniają rodzinę i nie zasługują na to, by umieścić ich w domu starców. Ujawnił, że obecny tryb i styl życia papieża seniora, który bierze udział w niektórych uroczystościach religijnych, spotyka się z ludźmi, to owoc ich wspólnych ustaleń.