Nowy szef NATO na nowe czasy

Po raz pierwszy ?na stanowisku sekretarza generalnego sojuszu znajdzie się polityk kraju graniczącego z Rosją i nienależącego do UE.

Publikacja: 31.03.2014 05:00

Jens Stoltenberg obejmie funkcję szefa NATO 1 października tego roku

Jens Stoltenberg obejmie funkcję szefa NATO 1 października tego roku

Foto: AFP

Były premier Norwegii Jens Stoltenberg obejmie stanowisko 1 października 2014 roku, zajmując miejsce Duńczyka Andersa Fogha Rasmussena. Jego nazwisko było wymieniane od kilku tygodni w gronie kandydatów, a od kilku dni uważany był za faworyta. Sekretarz generalny NATO zawsze musi uzyskać poparcie dwóch stron. A więc i USA, i Europy. W samej Europie musi zostać zaakceptowany zarówno przez Zachód, jak i Wschód kontynentu.

– W obecnej sytuacji Norweg jest właściwym wyborem dla obu stron. Traktuje zagrożenie rosyjskie poważnie, ale w sposób bardziej zniuansowany niż w Europie Wschodniej – mówi „Rz" Rem Korteweg, ekspert Centre for European Reform w Londynie. Taka decyzja sojuszników oznacza, że chcą oni dialogu z Rosją. Bo Stoltenberg, jak zauważył rosyjski „Kommiersant", potrafi z Rosją rozmawiać. Jako premier wynegocjował traktat graniczny z Rosją i zawarł porozumienie o współpracy morskiej. A ostatnio w reakcji na wydarzenia na Krymie Norwegia zerwała co prawda współpracę wojskową z Rosją, ale utrzymała kontakty w sprawie bezpieczeństwa na morzu czy operacji ratunkowych.

Niepokojące dla rosyjskiego dziennika są bliskie stosunki Norwegii z Finlandią i Szwecją, których skutkiem może być próba wciągania tych neutralnych krajów do sojuszu. A obecny szef NATO Anders Fogh Rasmussen podkreślił, że proces rozszerzania Sojuszu nie jest zakończony.

Nominacja dla Stoltenberga to też wyraz uznania dla roli Norwegii w Sojuszu. To jeden z niewielu krajów, gdzie wydatki na obronę rosną i który jest aktywny w operacjach wojskowych. I tych pod auspicjami NATO, w Afganistanie, i pod wodzą USA, w Iraku czy wreszcie prowadzonej przez Europejczyków operacji w Libii.

Charakterystyczne jest też, że nowy szef NATO pochodzi z państwa nienależącego do UE. – Widać Amerykanie nie mają dość zaufania do kandydatów z UE – skomentował Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO, przewodniczący delegacji Parlamentu Europejskiego ds. stosunków ze zgromadzeniem parlamentarnym NATO.

Decyzję o nominacji dla Stoltenberga podjęli w ostatni piątek w Brukseli ambasadorowie państw NATO. Nie było rankingu oficjalnych kandydatów na to stanowisko, a cały proces wyboru skrócono do minimum i konsultacje prowadzono w głębokiej tajemnicy. Jak mówił wysoki rangą dyplomata jednego z państw NATO, za wszelką cenę chciano uniknąć powtórki scenariusza z 2009 roku, gdy decyzję pozostawiono na koniec, już na szczyt sojuszu. Szybki wybór miał też być demonstracją jedności sojuszników w obliczu agresywnych zachowań Rosji.

W kuluarach wymieniano wiele nazwisk potencjalnych kandydatów. Wśród nich był Radosław Sikorski, po raz drugi w rozgrywce o to wysokie stanowisko. Ponadto dyplomaci wspominali o Franco Frattinim, byłym ministrze spraw zagranicznych Włoch, Carlu Bildcie, szefie dyplomacji szwedzkiej, Pieterze De Cremie, ministrze obrony Belgii, czy Jose Barroso, szefie Komisji Europejskiej. – Osobiście uważam, że Sikorski byłby świetnym sekretarzem generalnym NATO. Ale dla części krajów jego nominacja oznaczałaby, że sojusz zbyt skoncentrowałby się na Rosji – mówi Rem Korteweg.

Z naszych informacji wynika, że sam Sikorski nie starał się aktywnie o to stanowisko. Wiedział, że nie ma szans i miał w pamięci swoją publiczną porażkę w rozgrywce w 2009 roku.

—Korespondencja z Brukseli

Były premier Norwegii Jens Stoltenberg obejmie stanowisko 1 października 2014 roku, zajmując miejsce Duńczyka Andersa Fogha Rasmussena. Jego nazwisko było wymieniane od kilku tygodni w gronie kandydatów, a od kilku dni uważany był za faworyta. Sekretarz generalny NATO zawsze musi uzyskać poparcie dwóch stron. A więc i USA, i Europy. W samej Europie musi zostać zaakceptowany zarówno przez Zachód, jak i Wschód kontynentu.

– W obecnej sytuacji Norweg jest właściwym wyborem dla obu stron. Traktuje zagrożenie rosyjskie poważnie, ale w sposób bardziej zniuansowany niż w Europie Wschodniej – mówi „Rz" Rem Korteweg, ekspert Centre for European Reform w Londynie. Taka decyzja sojuszników oznacza, że chcą oni dialogu z Rosją. Bo Stoltenberg, jak zauważył rosyjski „Kommiersant", potrafi z Rosją rozmawiać. Jako premier wynegocjował traktat graniczny z Rosją i zawarł porozumienie o współpracy morskiej. A ostatnio w reakcji na wydarzenia na Krymie Norwegia zerwała co prawda współpracę wojskową z Rosją, ale utrzymała kontakty w sprawie bezpieczeństwa na morzu czy operacji ratunkowych.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020