Rz: Pomysł utworzenia kalifatu na obszarze Iraku ?i Syrii opanowanych przez ugrupowanie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIS) jest projektem politycznym czy religijnym?
Werner Schiffauer:
To jest gra symbolami. W Europie już dawno porzuciliśmy marzenia o tworzeniu imperium. Inaczej w świecie islamskim, gdzie raz po raz ujawniają się tęsknoty za dawną świetnością, za wielkością. Jesteśmy kimś, nie chcemy dalszej utraty wartości w globalnym porządku.
Deklaracja utworzenia kalifatu jest też bez wątpienia reakcją na wpływy Zachodu w świecie muzułmańskim – zarówno cywilizacyjne, jak i polityczne. Marzenia o kalifacie odżyły w czasach kolonialnych. Ostatnim kalifatem było w rzeczy samej imperium osmańskie. Kalifem był sułtan, w którego ręku skupiała się władza religijna i świecka, jednak prawo karne wzorowano na prawie szwajcarskim, a nie na szarjacie, czyli prawie islamskim.
Jakie są szanse na kalifat współczesny?