Były szef NSA Keith Alexander i jego podejrzane transakcje

Były szef Agencji Bezpieczeństwa Narodowego gen. Keith Alexander mógł wykorzystywać tajne informacje do swoich inwestycji na giełdzie - wynika z ujawnionych deklaracji majątkowych

Aktualizacja: 04.11.2014 15:03 Publikacja: 04.11.2014 10:03

Keith Alexander

Keith Alexander

Foto: AFP

Z dokumentów - które po długich staraniach dziennikarzy  ujawniła NSA - wynika że Alexander, w czasie gdy był szefem największej amerykańskiej agencji wywiadowczej przeprowadzał dość podejrzane transakcje na rynku papierów wartościowych. Ich analiza sugeruje, że w swoich inwestycjach mógł kierować się wiedzą nabytą podczas

Jedna z budzących podejrzenia inwestycji to zakup akcji chińskiej spółki aluminiowej Chinalco. Wątpliwości - poza samym faktem inwestowania amerykańskiego wysokiego urzędnika w państwową spółkę z Chin - budzi szczególnie czas zbycia akcji. Alexander zrobił to bowiem kilka tygodni przed tym, jak chińska firma połączyła się z amerykańską Alcoą by przejąć pakiet akcji firmy Rio Tinto. Na dodatek okazało się, że NSA ściśle monitorowała działania Chinalco, która - jak później ustalono - wynajęła hackerów, by zdobyć tajne dane amerykańskiej spółki i zyskać przewagę w negocjacjach.

To jednak nie jedyna podejrzana transakcja byłego szefa NSA. Tego samego dnia, którego Alexander pozbył się akcji Chinalco, sprzedał też akcje innej spółki, kanadyjskiej Potash Corporation - którą, jak się okazało, również interesowali się chińscy hackerzy.

Wątpliwości budzi także i inna inwestycja generała - w nieznaną szerzej technologiczną firmę Synchronoss. Synchronoss mimo swojej małej rozpoznawalności zbudowało sobie mocną pozycję na rynku usług mobilnych - wszystko to dzięki partnerstwu z gigantem telekomunikacyjnym AT&T. To o tyle ważne, że AT&T chętnie współpracowało ze służbą prowadzoną przez Alexandra, masowo przekazując NSA dane nt. połączeń swoich użytkowników.

Kontrowersje wzbudza także zachowanie generała już po tym, jak odszedł z NSA. Otworzył on bowiem firmę doradczą zajmującą się obszarem cyberbezpieczeństwa, która za swoje usługi każe płacić miesięcznie nawet milion dolarów. Rodzi to podejrzenia - wyrażone m.in. przez kongresmana Alana Graysona z partii Demokratycznej - że Alexander w swojej pracy może zdradzać lub wykorzystywać tajne informacje zdobyte w swojej pracy w NSA.

- 600 tys. do miliona dolarów to absurdalna cena za takie usługi - napisał w interpelacji kongresmen z Florydy - Absurdalna, chyba że wchodzi w to przekazywanie tajnych informacji - dodał.

Z dokumentów - które po długich staraniach dziennikarzy  ujawniła NSA - wynika że Alexander, w czasie gdy był szefem największej amerykańskiej agencji wywiadowczej przeprowadzał dość podejrzane transakcje na rynku papierów wartościowych. Ich analiza sugeruje, że w swoich inwestycjach mógł kierować się wiedzą nabytą podczas

Jedna z budzących podejrzenia inwestycji to zakup akcji chińskiej spółki aluminiowej Chinalco. Wątpliwości - poza samym faktem inwestowania amerykańskiego wysokiego urzędnika w państwową spółkę z Chin - budzi szczególnie czas zbycia akcji. Alexander zrobił to bowiem kilka tygodni przed tym, jak chińska firma połączyła się z amerykańską Alcoą by przejąć pakiet akcji firmy Rio Tinto. Na dodatek okazało się, że NSA ściśle monitorowała działania Chinalco, która - jak później ustalono - wynajęła hackerów, by zdobyć tajne dane amerykańskiej spółki i zyskać przewagę w negocjacjach.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022