Rzeczpospolita: Rosyjskie media od kilku tygodni przekonywały, że tysiące ukraińskich żołnierzy znajdują się w całkowitym okrążeniu w Debalcewe. Jakim więc cudem udało się im spokojnie opuścić to miasto, a nawet zabrać ze sobą sprzęt i broń?
Andriej Purgin: Wszystko dlatego, że w ostatnich dniach radykalnie się zmieniła pogoda. Ziemię skuły mrozy i dzięki temu ukraińscy żołnierze mogli wyjść z okrążenia poprzez drogi gruntowe i polne, które wcześniej były dla nich niedostępne. W ten sposób udało się im częściowo opuścić ten teren i wycofać stamtąd swój sprzęt. Sytuacja tam wciąż jest dynamiczna, w okolicy Debalcewa nadal toczą się ostre walki. Warto wziąć pod uwagę to, że w okolicy Debalcewa znajduje się dużo ukraińskich jednostek, które są zdezorientowane, ponieważ nie działają tam żadne środki łączności.