Paryska policja skonfiskowała pięć zdalnie sterowanych maszyn, które latały dziś w nocy nad Paryżem. Według mediów, było ich jednak więcej niż pięć.

Maszyny latały na wysokości od 100 do 300 metrów nad ziemią między innymi nad wieżą Eiffla oraz Ambasadą Stanów Zjednoczonych znajdującą się niedaleko Pałacu Elizejskiego. Dziś nad ranem zauważono je także nad Bastylią oraz nad Montparnasse, gdzie znajduje się jeden z najwyższych budynków mieszkalnych w stolicy Francji.

Francuska policja zmobilizowała dodatkowe siły, aby odszukać ludzi, którzy kierowali zdalnie sterowanymi maszynami, lecz nikogo nie udało się zatrzymać. Funkcjonariusze zostali rozlokowani wokół ambasady Stanów Zjednoczonych.

W ostatnich miesiącach we Francji odnotowano kilkanaście przypadków przelotu dronów, między innymi nad elektrowniami atomowymi oraz obiektami wojskowymi. W styczniu dron przeleciał nad Pałacem Elizejskim co stało się około tygodnia po ataku terrorystycznym na siedzibę francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo". Ze względu na to, że maszyny bezzałogowe wykorzystywane mogą być przez terrorystów, wojsko w wielu punktach rozmieściło wtedy w Paryżu radary.

We Francji obowiązuje zakaz sterowania dronami nad skupiskami miejskimi między innymi ze względów bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego.