Reklama

Obama i Castro składają broń

To było pierwsze spotkanie przywódców Stanów Zjednoczonych i Kuby od 56 lat. Zapoczątkuje pojednanie Waszyngtonu z całą Ameryką Łacińską.

Aktualizacja: 13.04.2015 07:20 Publikacja: 12.04.2015 20:38

Obama i Castro składają broń

Foto: AFP

Stojący nad grobem 83-letni Raul Castro nie może tak po prostu zapomnieć o swoim życiu rewolucjonisty. Dlatego na pierwszy od 20 lat szczyt Ameryk, do którego został dopuszczony, przyjechał z buńczucznym przemówieniem. W stolicy Panamy zamiast ośmiu minut, jak każdy inny przywódca, przemawiał przez trzy kwadranse, aby, jak twierdzi, „nadrobić czas za wszystkie okazje, kiedy nie pozwolono mu mówić". Wezwał do „dalszej walki, dalszego udoskonalania socjalizmu". Zaintonował nawet pieśń o „boju przeciwko zniewoleniu". Ale ani razu nie nazwał Baracka Obamy imperialistą. A na koniec wypowiedział słowa, które przejdą do historii: „Obama to człowiek uczciwy, trzeba wspierać jego dążenie do zniesienia embarga". Obaj przywódcy rozmawiali potem przez przeszło godzinę w małym pokoiku centrum kongresowego Panama City.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1275
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1274
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1273
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1272
Świat
Gwarancje „inspirowane art. 5”, ale bez NATO. Taka propozycja miała paść w rozmowie z Trumpem
Reklama
Reklama