Dron dostarczy przesyłkę wprost do klienta

E-handel chce na masową skalę korzystć z dronów.

Publikacja: 09.05.2015 23:57

Amazon chce na szeroką skalę korzystać z dronów

Amazon chce na szeroką skalę korzystać z dronów

Foto: Flickr

Amerykański gigant e-handlu, firma Amazon, od długiego czasu snuje poważne plany odnośnie wykorzystania dronów. Założyciel firmy Jeff Bezos chce mieć strategię na wiele lat, dzięki której będzie mógł zabezpieczyć swój biznes przed ewentualnymi nowymi trendami w technologiach. W tak szeroko zakrojonym planie podboju globalnej sprzedaży w sieci, nie może zabraknąć pomysłu na wykorzystanie bezzałogowych, zdalnie sterowanych listonoszy.

Drony w służbie e-handlu

Pierwotnie Amazon chciał korzystać z dronów jako doręczycieli niewielkich przesyłek, których firma obsługuje najwięcej. Pojazdy miały odpowiadać za dostawę realizowaną nawet w ciągu godziny od złożenia zamówienia. Błyskawiczna dostawa musiała jednak zostać odłożona w czasie, ponieważ korzystanie z dronów niesie ze sobą jeszcze zbyt wiele niebezpieczeństw - automatyczny listonosz z niewielką przesyłką może bowiem zawsze spaść, zupełnie bez ostrzeżenia, komuś na głowę albo rozbić się o budynek. A na straty związane z takim wypadkiem Amazon nie może sobie pozwolić.

W oczekiwaniu na nowe wytyczne od amerykańskiej kontroli lotnictwa, firma zgłasza kolejne patenty wykorzystujące drony. We wniosku z ubiegłego miesiąca Amazon deklaruje dostarczenie przesyłek w ciągu zaledwie pół godziny i to niezależnie od miejsca, w którym znajdowałaby się osoba czekająca na przesyłkę.

Nowy patent

Do tej pory dron, w założeniach, miał przybywać do domu klienta. Kilka tygodni temu Bezos wspominał także o planie doręczania bezpośrednio do samochodowych bagażników klientów, których nie będzie można złapać w jednym miejscu o określonej porze. Nad takim systemem pracowało także Volvo – miał on wejść w życie przed końcem 2015 roku.

Ujawniony przez BBC najnowszy z patentów firmy z Seattle zakłada wykorzystywanie smartfonów klientów w celu zlokalizowania ich aktualnego miejsca pobytu. Przy takim rozwiązaniu nikt nie mógłby się ukryć przed dronem. Co więcej - mechaniczny listonosz korzystałby z kamery w smartfonie klienta, aby ocenić możliwości wylądowania koło niego tak, by nikomu po drodze nie zrobić krzywdy. Patent w rzeczywistości nawet nie określa konieczności samego lądowania w celu doręczenia przesyłki. Wystarczyłoby, żeby dron zawisł na chwilę przy danej osobie i pozwolił na odczepienie od siebie paczki. Maszyny porozumiewałyby się między sobą, by zbierać informacje o warunkach pogodowych i uaktualniać mapy okolicy.

Wciąż nie wiadomo, kiedy amerykańska legislacja zgodzi się na wprowadzenie w życie takich koncepcji, ale Bezosowi to nie przeszkadza. Biznesmen zdaje sobie sprawę, że w wyścigu o pierwszeństwo w nowoczesnych technologiach, trzeba nieustannie się spieszyć, by wyprzedzać konkurencję.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176