Prawnik Zaewa, Filip Medarski domaga się oddalenia zarzutów. Dodatkowo adwokat podnosi niezgodne z prawem oddanie jego klienta pod dozór policyjny. Ustawa bowiem przewiduje, że tylko sędzia Sądu Najwyższego jest uprawniony do zastosowania środków nadzoru wobec czynnego polityka, po uprzednim wniosku ministra spraw wewnętrznych. W przypadku Zaewa decyzja została wydana przez sędziego sądu karnego w Skopje, na wniosek prokuratury.
Oprócz ciążących na Zaewie oskarżeń, odpowiedzialny jest on także za upublicznienie nagrań z podsłuchów, w których słychać jak członkowie rządu i służb specjalnych ustalają wyniki przyszłych rozpraw oraz nominacje sędziowskie. Według Zorana Zaewa premier Gruewski i szef kontrwywiadu mieli również nielegalnie podsłuchiwać ponad 20 tys. osób nie tylko ze świata polityki, ale także dziennikarzy, osoby duchowne oraz przedstawicieli mniejszości etnicznych. 16 marca premier Nikoła Gruewski na spotkaniu z kilkoma tysiącami zwolenników oskarżył opozycję o próbę destabilizacji kraju. Odmówił również rozpisania przedterminowych wyborów.
Dwa tygodnie temu w Skopje na ulicę wyszło ponad 20 tys. ludzi, by zaprotestować przeciwko rządowi i domagać się ustąpienia premiera ze stanowiska. W tłumie powiewały także albańskie flagi. To niezwykle ważne, biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich tygodni, w szczególności ze względu na zbrojne wystąpienie w Kumanowie.
Część opozycji nie ma żadnych wątpliwości, że starcie zostało celowo sprowokowane przez rząd, by doprowadzić do napięć między Macedończykami a albańską mniejszością i odwrócić uwagę od kryzysu politycznego.
Właśnie w związku z kryzysem, Macedonię odwiedził asystent Sekretarza Generalnego ONZ ds. Praw Człowieka. Ivan Simonovic to najwyższy rangą urzędnik ONZ odwiedzający Macedonię po 1999 roku.