W świetle obowiązującego prawa możliwe jest odsyłanie przez Niemcy w przyszłości uchodźców już na granicy, powiedział minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere w wywiadzie dla "Welt am Sonntag". Do tej pory nie zdecydowano się na takie rozwiązanie ze względów politycznych, ale, jak wyjaśnił dalej szef niemieckiego MSW: "Strefa Schengen nie może się utrzymać, jeśli nie funkcjonuje należycie ochrona zewnętrznych granic UE".
Zabezpieczenie zewnętrznych granic UE i rozmowy z Turcją ws. kryzysu migracyjnego mają w tej chwili pierwszeństwo, tak pod względem czasowym, jak i merytorycznym. "Gdyby jednak zaszła potrzeba wprowadzenia innych rozwiązań, to należałoby tak uczynić, bez wcześniejszego mówienia i wyjaśniania, na czym miałyby one polegać", oświadczył minister de Maiziere. Dał w ten sposób do zrozumienia, że ewentualne zamknięcie granic Niemiec przed uchodźcami nie zostałoby zapowiedziane.
"Potrzebujemy długofalowego rozwiązania"
Możliwość zawracania uchodźców na granicy Niemiec rozważano, jak poinformował szef MSW, już we wrześniu, kiedy z uwagi na dużą liczbę nowo przybyłych migrantów z Węgier i Austrii zdecydowano się przywrócić przejściowo kontrolę na południowej granicy Republiki Federalnej. Z jego punktu widzenia odsyłanie uchodźców już na granicy byłoby środkiem ostatecznym. Jak oświadczył dalej de Maiziere: "Potrzebne jest nam rozwiązanie, które będzie działało skutecznie i długofalowo. Z tego względu preferujemy model działania nastawiony na ochronę zewnętrznych granic UE", sprecyzował.
Przyszły kurs niemieckiej polityki ws. uchodźców będzie głównym tematem obrad rozpoczynającego się w poniedziałek 14 grudnia dwudniowego zjazdu partii CDU w Karlsruhe. Przedłożony przez zarząd partii w ubiegły czwartek (10.12) projekt wniosku w tej sprawie podtrzymuje stanowisko zajmowane przez przewodniczącą CDU i kanclerz Niemiec Angelę Merkel. W tekście mówi się wprawdzie między innymi o chęci ograniczenia liczby uchodźców napływających do Niemiec, ale głównie przez zwalczanie przyczyn, które skłoniły ich do opuszczenia rodzinnego kraju, o ich "uczciwym rozdziale" między kraje członkowskie UE i lepszej ochronie zewnętrznych granic Unii. Nie wspomina się natomiast w nim wcale o ustanowieniu limitu przyjmowanych przez Niemcy uchodźców, który Angela Merkel konsekwentnie odrzuca jako nie do zrealizowania w praktyce i sprzeczny z niemiecką ustawą azylową. Tego samego zdania jest wielu członków w kierownictwie CDU i w jej szeregach.
W wywiadzie dla dziennika Augsburger Allgemeinen" kanclerz Merkel powiedziała: "Pracuję nad ograniczeniem liczby uchodźców", ale, jak dodała natychmiast: "Naiwnością jest wierzyć, że możemy rozwiązać problem z uchodźcami na granicy niemiecko-austriackiej".