Zachód chce Rosji, Rosja nie chce OBWE

Rosja jest na prostej drodze do powrotu do elitarnego klubu G8. To byłby spektakularny sukces Putina.

Publikacja: 18.01.2016 19:55

Na szczycie G20 w Australii w 2014 r. Władimir Putin znalazł się w izolacji. Ale teraz może się to z

Na szczycie G20 w Australii w 2014 r. Władimir Putin znalazł się w izolacji. Ale teraz może się to zmienić

Foto: DPA, Kay Nietfeld

Zaprosić Moskwę chce premier Japonii Shinzo Abe, który w tym roku przewodzi pracom klubu najbogatszych państw świata.

– Jako przewodniczący G7 pojadę do Moskwy lub zaproszę prezydenta Putina do Tokio. Wsparcie Rosji jest kluczowe, jeśli chcemy rozwiązać kryzys na Bliskim Wschodzie, na Półwyspie Koreańskim i w innych miejscach świata – powiedział w wywiadzie dla Nikkei i „Financial Times". – Potrzebujemy konstruktywnego zaangażowania Rosji, by rozładować napięcie między Iranem i Arabią Saudyjską, przywrócić pokój w Syrii – dodał.

Wpuścić Putina

Rosja została wykluczona z G8 po aneksji Krymu wiosną 2014 r. Putin co prawda nadal bierze udział w spotkaniach szerszego gremium, G 20, ale nie na równych prawach.

Teraz to wszystko może szybko się zmienić. – Żaden z pozostałych krajów G7 nie będzie protestował przeciw inicjatywie Abego – mówi „Rz" Guy Sorman, wybitny francuski politolog i pisarz. – W szczególności dla Stanów Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii absolutnym priorytetem stała się walka z tzw. Państwem Islamskim i terrorystycznym zagrożeniem, a tu Rosja jest cennym sojusznikiem. Być może zaprotestuje jedynie Angela Merkel, ale i ona nie będzie tego blokować.

Już latem ubiegłego roku szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier uznał, że Putin ponownie powinien zasiąść za stołem z czołowymi przywódcami świata, ale wówczas sprzeciwiła się temu Merkel.

Także premier Kanady Stephen Harper zapowiadał, że „dopóki Putin pozostaje u władzy, Kanada nigdy nie dopuści do powrotu Rosji do G7". Decyzja w tej sprawie musi zapaść jednomyślnie, a Kanada, po części ze względu na liczną mniejszość ukraińską, szczególnie ostro zareagowała na aneksję Krymu przez Kreml.

– Harpera już nie ma, a jego następca Justin Trudeau nie ma ani doświadczenia, ani stałych poglądów na sprawy międzynarodowe, więc nie będzie się sprzeciwiał – uważa Sorman.

Ukryte intencje

Zdaniem francuskiego politologa to będzie miało nie tylko symboliczne, ale i praktyczne znaczenie. – Z powodu zachodnich sankcji i załamania cen ropy rosyjska gospodarka jest w złym stanie. W znacznej części z tego powodu Putin nie zdecydował się na aneksję wschodniej Ukrainy. Członkostwo w grupie jest ze strony zachodnich przywódców nagrodą za tę „wstrzemięźliwość". Jednak przystąpienie do klubu najbogatszych krajów świata będzie dla międzynarodowego biznesu sygnałem, że izolacja Rosji się kończy, że można wznowić wielkie projekty inwestycyjne, m.in. w energetyce – mówi Guy Sorman.

Shinzo Abe to pierwszy od wielu lat premier Japonii, który ma duże ambicje dyplomatyczne. – Nie możemy zgodzić się z tym, że Stany Zjednoczone i Chiny będą samodzielnie decydować o sytuacji geopolitycznej Azji. To byłby powrót do czasów kolonialnych, gdy taką rolę odgrywały Wielka Brytania i Francja – powiedział japoński premier.

Wychodzi? Zostaje?

Jednocześnie sama Rosja zamraża współpracę z międzynarodowymi instytucjami, które chronią prawa człowieka. W poniedziałek deputowani Dumy poinformowali, że nie pojadą na inauguracyjne posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE), co oznacza, że do końca roku nie będą uczestniczyli w jego pracach. Przewodniczący Dumy Siergiej Naryszkin zapowiedział też, że Rosja nie zapłaci całej swojej składki członkowskiej. Znów zaczęto mówić, że Rosja może wystąpić z Rady Europy.

Od wiosny 2014 roku rosyjska delegacja jest pozbawiona pełnomocnictw przez samo Zgromadzenie Parlamentarne – to kara za aneksję Krymu. W trakcie tego sporu Rosja zawiesiła z kolei jurysdykcję wybieranego przez PACE Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na swoim terytorium. – W końcu znaleźliśmy kompromis: Trybunał wydaje swoje wyroki, ale my wykonujemy tylko te, które nasze sądy uznają za niezbyt upolitycznione. Trybunał protestował, ale niezbyt głośno – powiedział „Rz" związany z władzami moskiewski politolog Siergiej Markow.

Dodatkowo w rosyjskim więzieniu znajduje się ukraińska oficer Nadija Sawczenko, która jest delegatką do Zgromadzenia Parlamentarnego, a Rosja ani nie uznaje jej immunitetu, ani nie dopuszcza do niej przedstawicieli PACE. Ale spory ze Zgromadzeniem trwają od początku rządów Putina, od 2000 roku, gdy po raz pierwszy pozbawiło ono rosyjskich deputowanych prawa głosu za odmowę Kremla podjęcia rozmów pokojowych w Czeczenii. W samej strukturze Rady Europy Rosja utrzymuje normalne kontakty tylko z Komitetem Ministrów.

Wiosną 2015 roku znany rosyjski parlamentarzysta, wnuk Wiaczesława Mołotowa, Wiaczesław Nikonow wezwał do opuszczenia organizacji. „Jest ona tak nieważna i nieznana, że nawet w samym Strasburgu nikt nie wie, gdzie jest jej siedziba" – zapewniał.

– Rosji łatwiej rozmawiać z poszczególnymi krajami niż z takimi europejskimi czy międzynarodowymi instytucjami – tutaj można dopisać jeszcze G8, Unię Europejską czy NATO – mówił już w tym roku politolog Jewgienij Bojko, sugerując, że Moskwa może się zdecydować na opuszczenie Rady.

– Obecnie jest niewielkie prawdopodobieństwo takiego rozwoju wypadków. Spośród trzech instytucji Rady z dwoma (Komitetem Ministrów i Europejskim Trybunałem) udało nam się znaleźć modus vivendi – uważa Markow.

Zaprzecza również, by Kreml szykował swoje, alternatywne organizacje z udziałem europejskich i azjatyckich sojuszników. – PACE to forum dyskusyjne, a o czym my mielibyśmy rozmawiać np. z chińskimi deputowanymi? – pyta.

Zupełnie serio Kreml zastanawia się jednak, czy dopuścić przedstawicieli PACE do monitorowania wrześniowych wyborów do Dumy.

Dotyczy to również OBWE, z którą stosunki Rosji układają się świetnie – poza nadzorowaniem procedur wyborczych i praw człowieka. – Na razie jednak nie podjęto decyzji, kogo i na jakich warunkach dopuścić do kontrolowania naszych wyborów – mówi Markow.

Zobacz także:

Kampania PiS w Europarlamencie

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176