CDU i CSU nie muszą być wiecznie siostrami

Premier Bawarii zagroził kanclerz Angeli Merkel, że jego partia - CSU - może stworzyć konkurencję dla CDU w całych Niemczech. Powód: nieporozumienia między siostrzanymi partiami chadeckimi w sprawie polityki imigracyjnej.

Aktualizacja: 17.03.2016 14:22 Publikacja: 17.03.2016 14:10

Figury szefów CDU i CSU podczas karnawałowego pochodu w Düsseldorfie. Horst Seehofer chce ukrzyżować

Figury szefów CDU i CSU podczas karnawałowego pochodu w Düsseldorfie. Horst Seehofer chce ukrzyżować Angelę Merkel za humanitarną politykę wobec uchodżców

Foto: AFP

Jeżeli Horst Seehofer spełniłby swoją groźbę, niemiecką scenę polityczną czekałby kolejny wstrząs. I to znowu, jak w przypadku sukcesów prawicowej populistycznej Alternatywy dla Niemiec, z powodu setek tysięcy imigrantów, którzy przybywają do Niemiec na zaproszenie Angeli Merkel.

Sojusz Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) i Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) trwa od przeszło 66 lat. Polega on na tym, że partie nie wchodzą sobie w drogę, CSU działa tylko w Bawarii, a CDU - w pozostałych landach, obecnie piętnastu.

I od sierpnia 1949 roku tworzą wspólny klub w Bundestagu - frakcję CDU/CSU, w której z założenia przedstawiciel bawarskiego ugrupowania jest pierwszym zastępcą przedstawiciela CDU. Tylko raz sojusz się rozpadł, i to na chwilę, w 1976 roku. Wtedy partie chadeckie przegrały wybory do Bundestagu i CSU zerwała współpracę. Jednak po niecałym miesiącu wznowiła ją, bo CDU zagroziła, że utworzy oddział w Bawarii i zacznie  konkurować tam o wyborców z CSU.

Teraz Seehofer grozi, że to CSU utworzy oddziały w innych niż Bawaria landach. Dał to do zrozumienia w wywiadzie opublikowanym dziś przez lokalną gazetę "Passauer Neue Presse". Powiedział, że co prawda strategia jego partii polega na tym, by nadal współpracować z CDU, a nie robić jej konkurencję w całej federacji. - Ale, że tak będzie wiecznie, nikt nie może zagwarantować - dodał, co media niemieckie, cytujące wywiad, odczytały jako groźbę pod adresem Merkel.

Seehofer spotkał się z panią kanclerz w środę wieczorem w jej kancelarii w Berlinie. Rozmawiali trzy i pół godziny, ale jak podaje portal tygodnika "Der Spiegel", szczegóły nie są znane. Można się domyślać, że sprzeczali się o politykę imigracyjną w związku z unijnym szczytem, który rozpoczyna się dziś pod wieczór. Będzie poświęcony uchodźcom i współpracy z Turcją.

CSU domaga się wprowadzenia ograniczeń liczby przyjmowanych w Niemczech imigrantów (do 200 tys. rocznie, w zeszłym roku dotarło ich co najmniej pięć razy tyle). Merkel nie chce się na to zgodzić.

Horst Seehofer robił już afronty Angeli Merkel. Spotykając się dwukrotnie z premierem Węgier Viktorem Orbanem, najważniejszym w UE krytykiem jej polityki imigracyjnej.

Szef CSU prowadzi też niezgodną z intencjami szefowej rządu federalnego politykę wobec Rosji. Miesiąc temu Seehofer złożył przyjacielską wizytę Władimirowi Putinowi w Moskwie. Było to akurat w momencie, gdy Moskwa wszczęła wojnę propagandową przeciwko Niemcom. Rosyjskie telewizje nagłośniły plotkę o gwałcie na nastolatce rosyjskiego pochodzenia dokonanym przez arabskich uchodźców w Berlinie. Doprowadziło to do antyrządowych wystąpień nacjonalistów i obywateli Niemiec pochodzących z dawnego ZSRR.

Seehofer jest więć wyjątkowo kłopotliwym partnerem Merkel w kluczowych sprawach - imigracji i Rosji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174