O obowiązku dostosowania krajowych przepisów do regulacji unijnych przypomniała na zakończonej w minionym tygodniu w Londynie konferencji IdentiPlast 2010 Karolina Fras, dyrektor w komisji UE zajmującej się ochroną środowiska.
[srodtytul]Spóźnieni na starcie[/srodtytul]
Biorąc pod uwagę tempo prac nad nową ustawą o odpadach, właściwie nie mamy szans na zmieszczenie się w terminie. Projekt założeń nie został jeszcze przyjęty przez rząd. Do tego musi on być napisany w taki sposób, żeby przejść przez parlament. Dyskusje mogą być trudne i długie, bo trzeba będzie pogodzić interesy różnych grup.
Nieco lepiej jest z przepisami branżowymi, które też trzeba zmienić. Zawierające niezbędne zmiany przepisy o odpadach opakowaniowych czy zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym są bardziej zaawansowane. Jest też gotowy projekt regulacji o czystości i porządku w gminach. Ich przyjęcie przez parlament do 12 grudnia też jest jednak raczej nierealne.
Unijna dyrektor Karolina Fras zapytana przez dziennikarza „Rz”, co nam grozi za opóźnienie, powiedziała, że w pierwszym okresie nie są to uciążliwe sankcje finansowe, ale UE uruchamia urzędowe procedury i z pewnością będzie dokładnie monitorować, co się w tej kwestii robi.