Działacze "żółtych kamizelek" zapowiadali na sobotę protesty w całym kraju. Służby bezpieczeństwa zostały postawione w stan gotowości.
W wielu miejscach Paryża wprowadzono zakaz demonstracji. Zamknięte były stacje metra i podmiejskiej kolejki.
Do starć demonstrantów z policją doszło w pobliżu Porte de Champerret, niedaleko Łuku Triumfalnego, gdy demonstranci szykowali się do przemarszu w kierunku dworca Gare d'Austerlitz. Funkcjonariusze interweniowali też, gdy grupa manifestantów próbowała zablokować śródmiejską obwodnicę Paryża.
Na Place d'Italie demonstranci uszkodzili siedzibę banku HSBC, podpalali kosze na śmieci, a w oddziały prewencji rzucali kostką brukową i butelkami. Podpalone zostały samochody, zamaskowani sprawcy wznosili barykady, by utrudnić interwencję straży pożarnej. Według części źródeł, byli to anarchiści, nie "żółte kamizelki".
Policjanci użyli armatek wodnych i gazu łzawiącego.