Chcemy wierzyć w łut szczęścia

Rozmowa: Mateusz Hędzelek, psycholog z Uniwersytetu Warszawskiego

Publikacja: 29.07.2008 04:08

Chcemy wierzyć w łut szczęścia

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Dziś w Dużym Lotku wielka kumulacja – można wygrać nawet 35 milionów złotych. Przed kolekturami już w poniedziałek ustawiały się kolejki. Tak bardzo chcemy wierzyć w szczęśliwy los?

Mateusz Hędzelek: Gry liczbowe dają szansę na radykalną poprawę statusu materialnego. To kusi. Ponadto polska kultura nabrała w ostatnich latach charakteru wyraźnie konsumpcyjnego. Pieniądze odmierzają rytm życia oraz określają wyobrażenie o szczęściu. Wysoka wygrana jest więc tym bardziej pożądana.

Kto gra najczęściej?

Stali gracze to zwykle osoby po czterdziestce i starsze, o niezbyt zasobnych portfelach. Mają raczej bierne nastawienie do życia. Liczą na jego odmianę przez łut szczęścia, a nie własny, długotrwały wysiłek. Jednak wielu graczy to osoby z klasy średniej przyciągnięte przez kumulację. Grają okazjonalnie, ale kierują się podobną nadzieją jak ludzie biedniejsi. Najrzadziej grają ludzie aktywni, przekonani o tym, że są kowalami własnego losu.

Szanse na wygraną są nikłe. Niektórzy wypełniają jednak po kilka kuponów i wydają całkiem spore sumy. Jaki w tym sens?

Grając, ludzie szukają szczęścia. W Polsce wiele osób jest odciętych od możliwości zarabiania dużych pieniędzy. Polacy są przy tym pesymistami. Nie wierzą w możliwość wypracowania godnego statusu materialnego, a otaczającą rzeczywistość postrzegają jako szarą. Perspektywa wielomilionowej wygranej daje im nadzieję na zmianę przykrego położenia. Gry losowe dają taką szansę przy stosunkowo niskich kosztach. Jest to zatem łatwo dostępna, choć pasywna, forma zabiegania o zmianę swojego położenia. Funkcjonuje przecież powiedzenie, że „aby zmienić życie, musiałbym wygrać w totka”. Wyraża ono rozpowszechnione przekonanie, że dobrobyt zależy od szczęścia, a nie od własnej pracy.

A czy można wpaść w nałóg cotygodniowego wypełniania kuponów?

Nie. Grania w gry liczbowe nie można uznać za uzależnienie, ponieważ nie ma ono destrukcyjnego elementu zasadniczego dla wszelkiego typu uzależnień. Ludzie uzależnieni popadają w kłopoty finansowe, mają problemy w kontaktach z otoczeniem oraz skłonności depresyjne. A tu nawet regularni gracze nie wykazują cech osób uzależnionych.

Rz: Dziś w Dużym Lotku wielka kumulacja – można wygrać nawet 35 milionów złotych. Przed kolekturami już w poniedziałek ustawiały się kolejki. Tak bardzo chcemy wierzyć w szczęśliwy los?

Mateusz Hędzelek: Gry liczbowe dają szansę na radykalną poprawę statusu materialnego. To kusi. Ponadto polska kultura nabrała w ostatnich latach charakteru wyraźnie konsumpcyjnego. Pieniądze odmierzają rytm życia oraz określają wyobrażenie o szczęściu. Wysoka wygrana jest więc tym bardziej pożądana.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Społeczeństwo
Rok po zmianie. Polska trwale podzielona. Raport "Ukryty kryzys władzy"
Społeczeństwo
Pogoda na 10 dni. Do kiedy będzie nam towarzyszyć słońce i bezchmurne niebo?
Społeczeństwo
Popularny youtuber Budda zatrzymany przez CBŚP
Społeczeństwo
Zmiana czasu na zimowy 2024 już niedługo. Kiedy dokładnie przestawiamy zegarki?