Obraz Niemiec zmienia się wręcz rewolucyjnie. W 1990 roku widziało w tym państwie zagrożenie 88 proc. Polaków, cztery lata temu 23 proc., teraz – jak wynika z najświeższego sondażu CBOS – niespełna 14 proc.
– 20 lat temu nikt nie wiedział, w jaką stronę Niemcy pójdą. Obawy zostały jednak szybko rozwiane – mówi dr Piotr Cichocki, socjolog z Instytutu Zachodniego w Poznaniu.
– Ja antyniemieckich fobii nie mam, przeciwnie – do Wrocławia jeżdżę przez Berlin – śmieje się młody szczeciński radny Tomasz Hinc. – A tak poważnie, urodziłem się w Szczecinie i choć wiem, że przed wojną był niemieckim miastem, dla mnie jest polski i to wydaje mi się naturalne. Ale już dla mojej babci sprawa nie jest taka prosta.
– Przyznanie się do obaw przed Niemcami staje się politycznie niepoprawne – zastrzega Cichocki. – Dlatego liczba osób, które widzą w nich zagrożenie, może być trochę większa, niż to wynika z sondażu.
Ankieterzy CBOS pytali o to, których państw Polska powinna się obawiać najbardziej. Nastąpił przełom w postrzeganiu Rosji. Choć zagrożenie dostrzega w niej połowa respondentów, to jest to znacznie mniej niż pięć lat temu. Wówczas w badaniu Instytutu Spraw Publicznych strach przed nią deklarowało rekordowe 67 proc. ankietowanych.