– Nie mogę dłużej akceptować tego, że po to, by zyskać łaskę Boga, zabija się zwierzęta, stosując metody rodem ze średniowiecza. Dysponujemy nowoczesnymi sposobami, które oszczędzają cierpienia – oświadczyła Brigitte Bardot.
[srodtytul] Koszerne i halal[/srodtytul]
Opinię gwiazdy francuskiego kina podziela ekspert z brytyjskiego oddziału Viva!, międzynarodowego ruchu na rzecz praw zwierząt.
– Nasi przeciwnicy twierdzą, że zwierzęta, które zostały ogłuszone, nie tracą wystarczająco dużo krwi. Badania wykazują, że to nieprawda – zapewnia „Rz” Justin Kerswell. Zwraca uwagę, że sami muzułmanie są w tej kwestii podzieleni. – W Wielkiej Brytanii mamy dwie instytucje zajmujące się ubojem według prawa islamskiego. Halal Monitoring Committee zabrania ogłuszania zwierząt, a Halal Food Authority na nie zezwala. Pokazuje to dwie różne interpretacje tych samych religijnych zasad – przekonuje Kerswell.
Zarówno islamski rytualny ubój (zabihah), jak i żydowski (szehita) polega na poderżnięciu zwierzęciu gardła jednym cięciem. Nie może być ono zbyt płytkie, przecięte muszą zostać bowiem tętnice, żyły, tchawica i przełyk. Nie może być też zbyt głębokie, by nie przerwać rdzenia kręgowego. Wierzgnięcia i konwulsje pomagają pozbyć się z ciała krwi, a tylko wtedy mięso jest zdatne do spożycia.