Orki w parkach jak murzyńscy niewolnicy

W bezprecedensowym pozwie wymienionych jest pięć orek, które według organizacji PETA „zostały brutalnie schwytane w oceanie i zabrane swoim rodzinom  jako dzieci".  „Odmawia im się wolności i wszystkiego innego, co jest dla nich naturalne i ważne, trzymając w małych betonowych akwariach i zmuszając do wykonywania głupich sztuczek w zamian za martwe ryby" – czytamy na stronach organizacji.

– 13. poprawka zabrania niewolnictwa, a te orki z definicji są niewolnikami – przekonuje szefowa PETA Ingrid Newkirk. Według SeaWorld pozew jest bezpodstawny i miejscami obraźliwy. Również David Steinberg – profesor prawa na uniwersytecie San Diego – uważa porównywanie orek do niewolników za nadużycie, a argumenty ekologów za „absolutnie bezsensowne".

– 13. poprawka zniosła odrażające i nikczemne niewolnictwo ludzi. PETA poniża godność i człowieczeństwo ludzi, których posiadano jako niewolników, przez porównanie ich do zwierząt. To coś oburzającego – powiedział.

Dla PETA kontrowersje to nic nowego. W 2003 r. Liga przeciwko Zniesławieniu oskarżyła organizację o trywializowanie Zagłady, gdy PETA zorganizowała wystawę o przemyśle mięsnym zatytułowaną „Holokaust na Twoim talerzu".

Część amerykańskich proekologicznych aktywistów posuwa się też do niszczenia mienia. Według FBI od 1979 roku tzw. ekoterroryści wyrządzili straty na ponad 110 milionów dolarów. W 2004 roku FBI uznała zaś działania ekologów ekstremistów za największe zagrożenie terrorystyczne wewnątrz USA.

—Jacek Przybylski z Waszyngtonu