Szczęśliwy koniec wbrew "ustawie Heroda"

Szczęśliwie zakończyła się jedna z adopcji rosyjskiej dziewczynki przez amerykańskie małżeństwo. Podobnych happy endów może być jeszcze tylko 49.

Aktualizacja: 06.02.2013 15:59 Publikacja: 06.02.2013 15:57

Szczęśliwy koniec wbrew "ustawie Heroda"

Foto: youtube

Pięcioletnia Polina jest jedną z ostatnich rosyjskich dzieci adoptowanych przez obywateli USA, po wejściu 1 stycznia w życie przepisów, będących odpowiedzią na uchwaloną w Stanach ustawę Magnitskiego. Ustawa ta zabrania przyznawania wiz wjazdowych do USA rosyjskim urzędnikom, którzy są odpowiedzialni za śmierć w moskiewskim więzieniu w 2009 roku Siergieja Magnitskiego, prawnika walczącego z korupcją w Rosji.

W odpowiedzi na ustawę Magnitskiego rosyjski parlament uchwalił ustawę, która nakłada sankcje na obywateli Stanów Zjednoczonych i innych państw, w których – zdaniem Rosji – łamane są prawa obywateli rosyjskich. Jedną z konsekwencji jest zakaz adopcji dzieci z Federacji Rosyjskiej przez obywateli USA. Opozycja nazywa ten przepis ustawą Heroda.

Rosyjskie przepisy weszły w życie 1 stycznia tego roku, ale Rosja pozwoliła na sfinalizowanie 50 adopcji, w których sąd podjął już decyzję, że dziecko może zostać przysposobione przez obywateli USA. Inne procesy adopcyjne, nawet te, w których potencjalni rodzice nawet kilkakrotnie spotkali się już z dzieckiem, zostały bezterminowo zamrożone.

Amerykańskie rodziny, które zmierzały adoptować dzieci z Federacji Rosyjskiej, a nie uzyskały na to zgody rosyjskiego sądu przed 1 stycznia 2013, złożyły  Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu zbiorową skargę.

Sądowy wyrok w sprawie wyjazdu Poliny zapadł dopiero 24 grudnia. Do tej pory różne urzędy wydawały sprzeczne opinie co do jej dalszych losów.

Sytuacja Poliny jest dodatkowo o tyle trudna, że cierpi ona na rozszczep kręgosłupa. Dziewczynka ma porażone nogi i porusza się głównie na wózku inwalidzkim. W Rosji przyszłość jej leczenia była niepewna, natomiast w Teksasie rodzice mogliby jej zapewnić intensywną rehabilitację.

Wcześniej zamieszanie wokół zakazu adopcji i konsekwencje tego przepisu, dramat i dzieci, i zdecydowanych na adopcję par, opisywała na blogu Amerykanka, Kendra Skaggs, która wraz z mężem zdecydowała się na adopcję dziewczynki i już kilka razy spotkała się z dzieckiem, nawiązując  z nim więź emocjonalną. Jej wpisy zostały przetłumaczone i opublikowane w kilku rosyjskich gazetach, wzbudzając silne reakcje czytelników. Wiele osób oferowało pomoc, od finansowej przez rzeczową – np. koce i buty dla dziecka. Jeszcze inni proponowali pomoc w zorganizowaniu spotkania z Poliną.

Po wyroku sądu rodzice adopcyjni, Kendra i Jason Skaggs, po miesiącach gehenny przyjechali do Moskwy pod koniec stycznia, by zabrać dziewczynkę do USA.

Polina obiecała sobie, że całą 12-godzinną podróż spędzi patrząc w okno. Jest już w Houston.

Obejrzyj spotkanie Poliny z rodzicami adopcyjnymi

Pięcioletnia Polina jest jedną z ostatnich rosyjskich dzieci adoptowanych przez obywateli USA, po wejściu 1 stycznia w życie przepisów, będących odpowiedzią na uchwaloną w Stanach ustawę Magnitskiego. Ustawa ta zabrania przyznawania wiz wjazdowych do USA rosyjskim urzędnikom, którzy są odpowiedzialni za śmierć w moskiewskim więzieniu w 2009 roku Siergieja Magnitskiego, prawnika walczącego z korupcją w Rosji.

W odpowiedzi na ustawę Magnitskiego rosyjski parlament uchwalił ustawę, która nakłada sankcje na obywateli Stanów Zjednoczonych i innych państw, w których – zdaniem Rosji – łamane są prawa obywateli rosyjskich. Jedną z konsekwencji jest zakaz adopcji dzieci z Federacji Rosyjskiej przez obywateli USA. Opozycja nazywa ten przepis ustawą Heroda.

Społeczeństwo
Szwajcaria: Czy noszenie dredów przez białych to rasizm? Sprawa w sądzie
Społeczeństwo
Gwałtowny spadek liczby małżeństw w Chinach. Większy niż w czasie pandemii
Społeczeństwo
Opozycjonistka uciekła z Białorusi po czterech latach w więzieniu. „To katownia”
Społeczeństwo
Sondaż: Wiadomo, co w Izraelu myślą o planie Donalda Trumpa ws. Strefy Gazy
Społeczeństwo
Pod młotek trafią „najlepsze skrzypce epoki”. 300-letni instrument pobije rekord?