- Jak co roku w wakacje telefon zaufania dla dzieci i młodzieży był rozgrzany do czerwoności – informuje Lucyna Kicińska, koordynatorka Telefonu. Psychologowie odebrali w tym czasie ponad 16 000 połączeń,a ponadto odpisali na ponad tysiąc wiadomości przesłanych pocztą elektroniczną na stronę Fundacji.
- Każdy telefon i wiadomość to dla nas „wakacyjna pocztówka"- gorzkie pozdrowienia przesłane przez dzieci i młodzież, które borykają się z problemami – dodaje Kicińska.
Latem konsultanci pomagali młodzieży radzić sobie z typowymi dla tego okresu problemami: łatwiejszym dostępem do używek, większą presją grupy, niechcianymi kontaktami seksualnymi i ucieczkami z domu. Jednocześnie, tak samo jak w ciągu całego roku, młodzi ludzie potrzebowali pomocy w związku z przemocą rówieśniczą, samotnością, samookaleczeniami i kłopotami rodzinnymi. - Im bliżej końca wakacji – tym więcej rozmów i wiadomości dotyczyło szkoły - podkreślają przedstawiciele Fundacji.
– Dzwoniły i pisały osoby, które doświadczają w szkole przemocy ze strony rówieśników lub takie, które czują się niesprawiedliwie traktowane przez nauczycieli. Początek szkoły może być dla wielu uczniów przykry, nie tylko dlatego, że kończą się wakacje. To bardzo często powrót do trudnej rzeczywistości: odrzucenia przez rówieśników, braku poczucia bezpieczeństwa, samotności, czy przytłaczających wymagań świata dorosłych - podkreślają konsultanci telefonu.
Telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży działa pod numerem 116 111. Można na niego dzwonić codziennie w godz. 12-20.