(Anty)Bohater internetu w tarapatach

W serwisach społecznościowych do niedawna królował filmik, na którym znany warszawski aktywista Paweł Bosky dostaje mandat od straży miejskiej. Dziś nad ranem serwis Youtube po licznych skargach od użytkowników usunął konto mężczyzny.

Aktualizacja: 26.02.2015 11:20 Publikacja: 26.02.2015 06:00

(Anty)Bohater internetu w tarapatach

Foto: Fotorzepa/ Sławomir Mielnik

Internauci, którzy zwykli narzekać na straż miejską, niesprawiedliwie wypisującą mandaty, raptem murem stają po jej stronie. Tym razem mandatem został ukarany ten, przez którego zazwyczaj inni otrzymują grzywny.

„Samozwańczy strażnik porządku i ładu społecznego zostaje zrównany z ziemią" – tak filmik zatytułowano na popularnym serwisie społecznościowym Wykop.

Kim jest Paweł Bosky? To lider śródmiejskiego Stowarzyszenia Ludzi Aktywnych. Jego kanał na serwisie YouTube pełen jest filmów z jego sławnych już interwencji obywatelskich. Wzbudzają one olbrzymie kontrowersje, dość przyznać, że ze świecą szukać pod nimi pozytywnych komentarzy.

Na jego obywatelskie zgłoszenia straż miejska podobno już nie reaguje: - Ja już ich nawet nie wzywam, rzadko przyjeżdżają – mówi. I dodaje: - Gdy jeszcze ich wzywałem, to zdarzało się, że na ich przyjazd musiałem czekać i po 4 godziny. Policja przyjeżdża średnio po 35 minutach.

Paweł Bosky ma poczucie, że jest przez strażników nękany za swoje społeczne zaangażowanie. Podobno nie raz już dawali mu o tym znać. Kiedyś, gdy strażnicy zignorowali jego próbę przywołania ich do interwencji, aktywista postanowił na siłę zatrzymać ich radiowóz. Skończyło się awanturą.

- Straż próbuje utrudnić mi życie – mówi „Rzeczpospolitej". – Raz, jak jechałem rowerem spotkać się z policjantami, których wezwałem na Bulwary, chcieli mi wlepić mandat za trzymanie kierownicy jedną ręką – dodaje.

Dlaczego straż miejsca go nęka? Bosky twierdzi, że nie podoba im się, iż społecznik próbuje zapędzić ich po prostu do pracy. - Założyliśmy grupę osiedlową, działamy aktywnie w dzielnicy, zgłaszamy łamanie prawa. Nie wszystkim to się podoba – mówi. Uważa, że służby porządkowe same niewiele robią. - Oni mają patrolować miasto, a siedzą sobie bezczynnie w samochodach. Gdy podchodzę i zaczynam filmować ich bezczynność, nagle włączają silnik i odjeżdżają - dodaje.

Ostatni hit internetu trafił na kanał Pawła Boskiego niedawno, ale nakręcony został w październiku. Wszystko zaczęło się od tego, że aktywista odmówił przyjęcia mandatu za nieprawidłowo zaparkowany rower przed komisariatem przy ulicy Wilczej w Warszawie.

Od Pawła Boskiego dowiedzieliśmy się, że owy mandat nie został mu w końcu wystawiony. Monika Niżniak, rzeczniczka Straży Miejskiej w Warszawie, potwierdza tę wersję. - Z moich ustaleń wynika, że rzeczywiście odwołanie pana Boskiego przyniosło skutek - mówi. - Więcej szczegółów o tej sprawie będę mogła podać, jak tylko uda mi się ustalić, kto i dlaczego przeprowadzał tę interwencję - dodaje.

Tymczasem strażnik, którego poszukuje pani rzecznik, zdążył stać się już bohaterem internetu. – Czytałem nawet komentarze, że powinien startować na prezydenta – ironizuje Bosky. Pod filmikiem na YouTube'ie pojawiają się jednak także bardziej wyważone głosy. Znany youtuber Emil Rau, nazywany „łowcą fotoradarów", napisał:

Postanowiliśmy zatem sprawdzić, na ile zasadna była próba ukarania aktywisty mandatem. W końcu on sam twierdzi, że strażnicy się na niego uwzięli.

Jeżeli chodzi o parkowanie pojazdu, rowerzystów obowiązują te same przepisy, co wszystkich innych prowadzących. Jedyną różnicą jest to, że samochodu nie można przeprowadzić przez odcinek, przez który nie wolno nim przejechać, a rower jak najbardziej możemy podprowadzić chodnikiem np. do stojaków rowerowych.

Prawo o Ruchu Drogowym mówi, że parkowanie zakazane jest na skrzyżowaniu oraz 10 metrów przed i za skrzyżowaniem, na przejeździe kolejowym, a także przed i za nim, na przejściu dla pieszych, przejeździe dla rowerów, w tunelu, na moście, przed i za przystankiem oraz wówczas gdy zmusiłoby to omijające auta do przekroczenia podwójnej linii ciągłej. Nie można parkować także w miejscu utrudniającym dostęp do prawidłowo zaparkowanego pojazdu, w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd z bramy czy wnęki postojowej. Zasadą jest parkowanie pojazdu na jezdni lub na chodniku przy krawężniku dzielącym te dwa obszary. Każdy kierujący pojazdem powinien także stosować się do oznakowania, wskazującego sposób zatrzymywania i postoju. To wszystko w teorii dotyczy więc także rowerzystów.

Jednak poza samym Prawem o Ruchu Drogowym, istnieją także komentarze do ustawy, adresowane do organów kontrolujących ruch drogowy: funkcjonariuszy policji, inspektorów transportu drogowego, funkcjonariuszy straży granicznej oraz funkcjonariuszy straży gminnej. W jednym z takich komentarzy Wojciech Kotowski pisze:

„Choć ust. 2 art. 47 (Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym - przyp. red.) expressis verbis stanowi, że postój roweru na chodniku może odbywać się tylko bezpośrednio przy krawędzi jezdni, to zważywszy na brak elementu społecznej szkodliwości czynu, o której mowa w art. 1 k.w., pozostawienie roweru w innym niezagrażającym i nieutrudniającym ruchu miejscu nie stanowi wykroczenia" (W. Kotowski, Prawo o ruchu drogowym. Komentarz, Warszawa 2011).

O wyjaśnienie tego komentarza poprosiliśmy prof. Ryszarda Stefańskiego, specjalizującego się w zakresie prawnych zagadnień ruchu drogowego. – Po prostu zazwyczaj nie ma sensu karania rowerzystów za parkowanie niezgodne z ogólnymi przepisami. Jeśli rower nie tamuje ruchu, nie przeszkadza przechodniom, nie można mówić o szkodliwości społecznej czynu – wyjaśnia prawnik. - Formalnie przepis istnieje i straż miejska ma prawo wystawić mandat, ale każdą sprawę powinna oceniać indywidualnie. Straż może także zwrócić uwagę, poprosić, by rower przestawić, by więcej go w tym miejscu nie przypinać, nie musi od razu wypisywać mandatu – ocenia prof. Stefański.

W tym przypadku zatem strażnik miał formalny powód, by zainteresować się przypiętym przed komisariatem rowerem Pawła Boskiego. Jednak co do próby ukarania go za to mandatem, strażnik wykazał się raczej uporem godnym lepszej sprawy, jeśli nie po prostu nadgorliwością. Wielu internautów odczuło niejako satysfakcję z tego, że tym razem to kontrowersyjny społecznik miał problem z prawem. Za strażnikiem powtarzali w komentarzach, że tym razem ten, który wykorzystywał prawo przeciw innym, „sam wpadł we własne sidła". W tym przypadku jednak racja leży chyba po stronie Pawła Boskiego. Co nie znaczy, że jako obywatelski „strażnik ładu i porządku" zawsze jest bez skazy. Czasem jego metody działania pozostawiają wiele wątpliwości, np. przy okazji tzw. ujęć obywatelskich.

Emil Rau raczej nie musi się martwić, że nieprawidłowo zaparkowane rowery będą dla straży miejskiej „nowym polem do wystawiania mandatów". Chyba, że okaże się, iż niedoszły mandat dla Pawła Boskiego nie jest odosobnionym przypadek. Na razie jednak nie otrzymaliśmy od warszawskiej straży miejskiej odpowiedzi na pytanie, jak często karzą za nieprawidłowo zaparkowane rowery.

Serwis Youtube po licznych skargach od użytkowników dziś nad ranem usunął konto Pawła Boskiego.

Internauci, którzy zwykli narzekać na straż miejską, niesprawiedliwie wypisującą mandaty, raptem murem stają po jej stronie. Tym razem mandatem został ukarany ten, przez którego zazwyczaj inni otrzymują grzywny.

„Samozwańczy strażnik porządku i ładu społecznego zostaje zrównany z ziemią" – tak filmik zatytułowano na popularnym serwisie społecznościowym Wykop.

Pozostało 95% artykułu
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?