Reklama

Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego

Kierownictwo resortu kultury planuje wygasić szwajcarski oddział Instytutu Pileckiego, nie oznacza to jednak zupełnego wycofania się z Rapperswilu. Kroplówkę finansową otrzymał oddział nowojorski i w przyszłym roku otworzy on wystawę o rotmistrzu.

Publikacja: 22.12.2025 04:33

Rapperswil w Szwajcarii. Na pierwszym planie po lewej hotel Szwanen. Nad miastem góruje zamek, który

Rapperswil w Szwajcarii. Na pierwszym planie po lewej hotel Szwanen. Nad miastem góruje zamek, który musiało opuścić Muzeum Polskie

Foto: AdobeStock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są aktualne plany dotyczące przyszłości szwajcarskiego oddziału Instytutu Pileckiego? Dlaczego zostanie on zlikwidowany?
  • Dlaczego podjęto decyzję o możliwej sprzedaży hotelu Schwanen w Rapperswilu?
  • Jakie działania planuje rząd wobec oddziału Instytutu Pileckiego w Nowym Jorku?
  • Jakie kroki zostały podjęte przez ministerstwo kultury po przeprowadzeniu audytów zagranicznych oddziałów?

W dwa lata po przejęciu władzy przez koalicję KO–Trzecia Droga–Lewica stopniowo zaczyna się wyłaniać plan określający przyszłość zagranicznych oddziałów Instytutu Pileckiego.

Przypomnijmy, że jeszcze będąc w opozycji, politycy dzisiejszego rządu krytykowali ekspansję Instytutu za granicę – wskazując głównie na Szwajcarię i USA. W wyniku decyzji ówczesnego wicepremiera i ministra kultury prof. Piotra Glińskiego została podpisana umowa dzierżawy 3 tys. metrów kwadratowych powierzchni w budynku znajdującym się na nowojorskim Manhattanie, jednocześnie kupiony został hotel Schwanen w szwajcarskim Rapperswilu, gdzie miały być eksponowane zbiory Muzeum Polskiego.

Po zmianie władzy resort kultury przeprowadził w tych instytucjach audyty. To m.in. skutkowało zawiadomieniami do prokuratury w sprawie działań podejmowanych przez zarząd szwajcarskiej spółki IP.

Hotel Schwanen na sprzedaż

Przez wiele miesięcy nie było jasne, jaka będzie przyszłość tych instytucji. Teraz ta koncepcja powoli się wykluwa, chociaż ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Plany resortu ujawniła w rozmowie z „Rzeczpospolitą” minister kultury Marta Cienkowska.

Reklama
Reklama

Pytana przez nas o oddział szwajcarski stwierdziła, że „powstała analiza dokumentacji, potencjału biznesowego i możliwości funkcjonowania oddziału w Szwajcarii”. – Na jej podstawie dochodzimy do wniosku, że nie powinien on kontynuować działalności w Hotelu Schwanen w Rapperswilu – powiedziała  nam szefowa resortu.

Czy obiekt ten zostanie sprzedany? – Tak powinno się stać. Sporym błędem było założenie, że będzie to „polskie Davos”. Ówczesnym decydentom umknęło na przykład to, że trzeba będzie utrzymywać hotel i restaurację. Nie ma możliwości przebudowania tego obiektu, aby stworzyć w nim ekspozycję. To jest miejscowość, w której są turyści, ale raczej nie przebywają tam w celach biznesowych, tym bardziej nie są i nie będą zainteresowani promocją państwa polskiego czy naszej historii.

Czytaj więcej

Nowy dyrektor Instytutu Pileckiego: Chcę uspokoić sytuację

Zakup hotelu kosztował budżet państwa 115 mln franków szwajcarskich, dodatkowo na utrzymanie wydano ponad 874 tys. franków szwajcarskich. W obiekcie tym organizowane były konferencje, odbywały się wystawy czasowe. Nie ma jednak możliwości przystosowania całego obiektu do realizacji zadań wystawienniczo-edukacyjnych, bowiem, jak tłumaczy nam Karol Madaj, pełniący obowiązki dyrektora Instytutu Pileckiego, funkcja hotelowa obiektu jest wpisana w księdze wieczystej.

– W naszej opinii celem Instytutu Pileckiego nie jest prowadzenie hotelu i restauracji, tylko działalności merytorycznej. Ta działalność w Schwanen jest możliwa, ale będzie zawsze w cieniu działalności gospodarczej – mówi „Rz” Karol Madaj.     

Resort kultury anulował już list intencyjny w sprawie przeznaczenia tego hotelu dla Muzeum Polskiego w Rapperswilu. O tym, że polskie władze wycofują się z tego miejsca Karol Madaj rozmawiał już z władzami szwajcarskiej gminy Jona, która ma prawo pierwokupu. – Przygotowujemy operat szacunkowy z wyceną. Nie można jednak zapominać, że to ministerstwo kultury finansowało zakup tego obiektu, dlatego ono powinno podjąć kolejny krok – uważa szef IP. Musi być chociażby decyzja wskazująca na to, że resort wycofuje się z finansowania tej placówki. Karol Madaj zakłada, że wraz ze sprzedażą hotelu zostanie zlikwidowana szwajcarska spółka-córka Instytutu Pileckiego. – Ale mamy w planie kontynuowanie współpracy z miastem i z zamkiem znajdującym się w Rapperswilu. Chcielibyśmy zorganizować tam wystawę – mówi Karol Madaj.

Reklama
Reklama

Polski hub w Nowym Jorku

Zupełnie inne działania prowadzone są wobec instytucji znajdującej się w Nowym Jorku.

Jak ujawniliśmy w „Rzeczpospolitej” komercyjna umowa z najemcą podpisana została na 15 lat i w zasadzie nie można jej rozwiązać bez ponoszenia sporych kosztów. Do niedawna miesięczny czynsz za mający 3 tys. m2 lokal wynosił ok. 140 tys. dol., teraz w związku z zainwestowaniem 1,3 mln dol. w remont i adaptację pomieszczeń został obniżony do 85 tys. dol. miesięcznie. Dodatkowo Instytut musi regulować opłaty zmienne związane z eksploatacją budynku np. za windy, klimatyzację, prąd, kanalizację itd.

– Nasi poprzednicy tak zawarli tę umowę, że w zasadzie jest ona nie do rozwiązania bez ogromnych strat dla budżetu państwa. Dlatego dyrektor Madaj w porozumieniu z nami pracuje nad budową nowego modelu funkcjonowania tego miejsca z korzyścią dla Polski – powiedziała nam Marta Cienkowska. – Bierzemy pod uwagę lokalizację obiektu, która daje spore możliwości prezentacji wartościowych polskich projektów, firm i produktów. To rzeczywiście może być miejsce promocji Polski, taki polski hub. Rozmawiamy o tym także z innymi resortami, uczestniczymy w rozmowach z Instytutem Polskim i Polską Agencją Inwestycji i Handlu. Oczywiście zakładam, że będzie to również miejsce, w którym będziemy prezentować polską historię. Obecnie jesteśmy na etapie planowania programu tego miejsca, w następnym kroku zaczniemy podpisywać umowy na zagospodarowanie tego miejsca. To jedyny sposób na skorygowanie błędów poprzedniego rządu, inaczej tego się nie da naprawić – dodała szefowa resortu kultury. 

Czytaj więcej

Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?

Z naszych ustaleń wynika, że nic jeszcze nie jest dopięte, ale trwają rozmowy na temat wynajęcia części pomieszczeń dla innych polskich instytucji.

Nowy Jork czeka na Pileckiego

Dopiero jesienią został przeprowadzony remont, dlatego nie została jeszcze otworzona wystawa poświęcona rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu.

Reklama
Reklama

Działalność nowojorskiego oddziału jest opóźniona z powodów finansowych. Pod koniec 2024 r. 15,6 mln zł, które pierwotnie zaplanowano w budżecie Instytutu Pileckiego na wniesienie udziałów do spółki zależnej założonej w USA, zostało przeniesionych do TVP na uregulowanie zobowiązań. Decyzję taką podjął ówczesny dyrektor prof. Krzysztof Ruchniewicz oraz minister kultury Hanna Wróblewska.

Na wynajęcie i remont oddziału Instytutu Pileckiego w Nowym Jorku od 2023 do trzeciego kwartału 2025 r. zostało wydanych 3,7 mln dol., a na usługi remontowe i serwisowe dodatkowo 3,7 mln dol.

„Oddział w Nowym Jorku nie był dofinansowany od 2023 r. wobec braku wiarygodnego programu działalności. Natomiast w marcu 2025 r. został powołany nowy zarząd spółki i pełnomocnik ds. podmiotów zależnych w Instytucie. Przeprowadzono szczegółowy audyt spółki. Na pierwszym etapie przeprowadzono prace związane z założeniami projektowymi przystosowania i modernizacji lokalu, rozeznania rynku i kosztorysowania prac budowlanych. Podjęto też negocjacje z właścicielem nieruchomości oraz odpowiednimi instytucjami i urzędami w celu uzyskania zgód na przeprowadzenie prac. W listopadzie Instytutowi Solidarności i Męstwa została przyznana przez resort kultury z budżetu państwa dotacja celowa na wydatki inwestycyjne w kwocie 16 315 400 zł z przeznaczeniem na wniesienie przez Instytut jako jedynego udziałowca udziałów do spółki zależnej założonej w Stanach Zjednoczonych Ameryki” – stwierdził Maciej Wróbel, wiceminister kultury, w odpowiedzi na interpelację poselską złożoną przez Piotra Glińskiego (PiS).

Historia Polski
Julian S. Kulski, człowiek Starzyńskiego
Historia Polski
Rząd Donalda Tuska rezygnuje z upamiętnienia bohaterów spoczywających za granicą
Plus Minus
„Plus Minus” w Borodziance. Ukraińska prowincja wyrwana z rosyjskiej okupacji
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Plus Minus
Rosja nie złamie Ukrainy. W Kijowie zobaczyłem dlaczego
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama