Polska humanitarna. Komu chcą pomagać Polacy?

Pomagać chcemy szczególnie dzieciom. Najmniej migrantom, mniejszościom seksualnym i kobietom – wynika z sondażu Lekarzy bez Granic.

Publikacja: 18.05.2023 03:00

W ubiegłym roku liczba osób angażujących się w pomoc humanitarną wzrosła o jedną trzecią. Na zdjęciu

W ubiegłym roku liczba osób angażujących się w pomoc humanitarną wzrosła o jedną trzecią. Na zdjęciu: przejście polsko- -ukraińskie w Medyce, marzec 2022 roku

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Chociaż aż o 30 pkt proc. wzrósł w ciągu roku odsetek Polek i Polaków angażujących się w pomoc na rzecz innych (głównie za sprawą pomocy ukraińskim uchodźcom), spadła nasza gotowość do wsparcia finansowego uchodźców i migrantów. Najchętniej pomagamy dzieciom, szczególnie tym w Polsce – to wnioski płynące z najnowszego badania „Barometr humanitarny” Lekarzy bez Granic, międzynarodowej medycznej organizacji humanitarnej, która pomaga ofiarom konfliktów zbrojnych, epidemii i klęsk żywiołowych.

W badaniu zrealizowanym przez Fundację Stocznia na 1088 respondentach aż 88 proc. z nich zadeklarowało, że w ostatnim roku choć raz zaangażowało się w pomoc na rzecz innych ludzi lub społecznie ważnego celu – to o 30 pkt proc. więcej niż rok wcześniej.

Czytaj więcej

Sondaż: Wśród Polaków mocno spadło poparcie dla przyjmowania uchodźców z Ukrainy

Zdaniem Draginji Nadażdin, dyrektorki Lekarzy bez Granic w Polsce, „to z pewnością efekt wojny w Ukrainie”. – I pomocy osobom, które w związku z wojną w Polsce szukają bezpieczeństwa. Co więcej, mimo wysokiej inflacji i trudności finansowych jedynie 6 proc. Polek i Polaków nie widzi żadnego celu, który gotowi byliby wesprzeć własnymi pieniędzmi – podkreśla Nadażdin.

Nie dla walki o prawa kobiet

Polacy różnią się w tym, jak i komu chcą pomagać. Najpowszechniej – zdecydowanie tak – zrobimy to na rzecz „walki z głodem i niedożywieniem” oraz na pomoc zwierzętom (po 34 proc.). Jesteśmy gotowi wspomagać finansowo także „zdrowie i leczenie” (31 proc. jest zdecydowanie za tym), a także „pomoc krajom dotkniętym katastrofami naturalnymi” (29 proc.).

Na drugim biegunie są „prawa kobiet” (24 proc.), z czego prawie jedna trzecia mężczyzn wyklucza jego wsparcie. Jeszcze mniejszym poparciem ogółu cieszy się „walka ze zmianami klimatu” (tylko 18 proc.) oraz pomoc migrantom (12 proc.) i uchodźcom (20 proc.). W podobnym pytaniu o gotowość wsparcia swoimi pieniędzmi wyszczególnionych grup (tu respondent mógł wskazać ich nie więcej niż trzy) ponad połowa badanych wskazuje dzieci (52 proc.) oraz osoby dotknięte konfliktem zbrojnym (35 proc.) i katastrofami naturalnymi (38 proc.). Tylko 6 proc. Polaków pomogłoby migrantom i migrantkom – to najniższy odsetek wśród grup. Możliwość pomocy finansowej na rzecz uchodźców wskazało zaledwie 15 proc. W Polsce mieszka ponad milion uchodźców wojennych z Ukrainy.

Spada zapał dla Ukraińców

Potwierdzają to także ostatnie wyniki badania CBOS – w kwietniu tego roku nastąpił wyraźny, aż 10-pkt spadek odsetka Polaków popierających przyjmowanie uchodźców z Ukrainy. Niemal co piąty Polak jest obecnie temu przeciwny – to najwyższy wynik od wybuchu wojny. Zdaniem badaczy może być to efekt inflacji oraz afery wokół zboża z Ukrainy.

Jedyną sprawą, której wsparcie własnymi pieniędzmi więcej osób wyklucza, niż dopuszcza (46 proc. wskazań negatywnych w porównaniu z 32 proc. pozytywnych), są „prawa mniejszości seksualnych”. Tutaj również najbardziej niechętni są mężczyźni (53 proc. negatywnych odpowiedzi).

Co ciekawe, pomagać chcemy przede wszystkim u siebie, głównie dzieciom (52 proc.) –  co potwierdzają m.in. rokroczne rankingi pieniędzy dla organizacji zbierających 1 proc z podatków. Liderem od lat jest Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą” (w ubiegłym roku zebrała ponad 210 mln zł).

Jedna trzecia Polek i Polaków uważa, że pomoc humanitarna powinna trafiać głównie do Polski, „bo mamy swoje własne problemy”. Tylko 16 proc. wskazało pomoc sąsiadom, np. Ukrainie.

Jak pomagamy? Najczęściej w zbiórkach do puszek (to niewątpliwie zasługa WOŚP Jerzego Owsiaka) – zrobił tak w ubiegłym roku co drugi ankietowany. Lubimy i doceniamy również zrzutki internetowe na konkretny cel – wskazało go 19 proc. Chętnie (42 proc.) przekazujemy żywność i ubrania dla potrzebujących. Gorzej z aktywną pomocą – tylko 11 proc. przyznało, że jest wolontariuszem, a 9 proc. regularnie płaci składki na cele charytatywne.

Dlaczego pomagamy? Bo – jak przyznaje 59 proc. Polaków – ludzie powinni sobie pomagać i dzielić się ze sobą. 57 proc. wierzy, że „dobro wraca” i że może kiedyś ktoś pomoże im. Co czwarty badany sam kiedyś był w trudnej sytuacji.

Chociaż aż o 30 pkt proc. wzrósł w ciągu roku odsetek Polek i Polaków angażujących się w pomoc na rzecz innych (głównie za sprawą pomocy ukraińskim uchodźcom), spadła nasza gotowość do wsparcia finansowego uchodźców i migrantów. Najchętniej pomagamy dzieciom, szczególnie tym w Polsce – to wnioski płynące z najnowszego badania „Barometr humanitarny” Lekarzy bez Granic, międzynarodowej medycznej organizacji humanitarnej, która pomaga ofiarom konfliktów zbrojnych, epidemii i klęsk żywiołowych.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Zmiana czasu 2024: Kiedy przestawić zegarek na czas letni?
Społeczeństwo
Polacy nie chcą być rozbrojeni. Boom na pozwolenia na broń
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy