Reklama

Andżelika Borys. Wreszcie wolna w łagrze Łukaszenki

Dyktator po raz pierwszy robi pozytywny gest pod adresem Polski, ale jego służby w tym samym czasie zaostrzają antypolską narrację.

Publikacja: 05.04.2023 03:00

Andżelika Borys po dwóch latach oczyszczona z zarzutów

Andżelika Borys po dwóch latach oczyszczona z zarzutów

Foto: Robert Gardziński

We wtorek szefowa prześladowanego przez reżim Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelika Borys została oczyszczona z zarzutów. Od ponad dwóch lat na podstawie całkowicie sfałszowanej sprawy była oskarżana m.in. o „podżeganie do nienawiści”. Groziło jej nawet kilkanaście lat łagrów.

Za kratami spędziła rok, została uwolniona pod koniec marca 2022 r. osobistą decyzją Aleksandra Łukaszenki. Wówczas z prośbą o uwolnienie do dyktatora wystąpiła mama liderki polskiej mniejszości na Białorusi. Od tamtej pory co jakiś czas była wzywana na przesłuchania i obciążały ją wymyślone przez białoruskie służby zarzuty.

– Informacja o oczyszczeniu z zarzutów przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi jest pierwszą pozytywną wiadomością z Mińska od dłuższego czasu. Mamy nadzieję, że jest to sygnał zmiany nastawiania władz w Mińsku do Polaków na Białorusi i gotowości do konstruktywnego dialogu ws. bilateralnych – komentował rzecznik MSZ Łukasz Jasina. – Ministerstwo Spraw Zagranicznych niezmiennie apeluje o uwolnienie Andrzeja Poczobuta i wycofanie wszelkich zarzutów ciążących na nim. Sprawa ta ma dla nas najwyższy priorytet – podkreślał.

Czytaj więcej

Białoruś twierdzi, że aresztowała obywateli Polski podejrzanych o szpiegostwo

Dotychczas reżim w Mińsku uwalniał więźniów politycznych wyłącznie pod warunkiem np. napisania prośby o ułaskawienie czy opuszczenia kraju. Tak było w 2021 roku, gdy do Polski prosto z aresztu wyjechały trzy działaczki mniejszości polskiej. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika zaś, że Andżelika Borys została oczyszczona z zarzutów i nie musiała zgadzać się na żadne warunki reżimu. Nie jest też ograniczona w przemieszczaniu się po kraju i może podróżować za granicę.

Reklama
Reklama

Panująca od dwóch lat atmosfera w kraju Łukaszenki jest niezmienna. Najlepiej obrazuje ją to, że żaden z przebywających na Białorusi działaczy ZPB nie chce rozmawiać z mediami, bo boi się trafić za kraty.

– Oczyszczenie z zarzutów Andżeliki Borys to pozytywna wiadomość. Czekamy na kolejne. Liczymy na szybkie uwolnienie Andrzeja Poczobuta, to dzisiaj nasz główny postulat do władz białoruskich – mówi „Rzeczpospolitej” Marek Zaniewski, przebywający w Polsce wiceszef ZPB. – Fala represji zaszła zbyt daleko, dotknęła każdej dziedziny życia na Białorusi. By to cofnąć, władze w Mińsku muszą wykonać wiele kroków – dodaje i przypomina o zlikwidowanej polskiej oświacie i zniszczonych polskich miejscach pamięci na Białorusi.

Czytaj więcej

Łukaszenko grozi Zachodowi, a zwłaszcza Polsce

Temat uwolnienia polskiego dziennikarza i jednego z liderów ZPB Andrzeja Poczobuta, skazanego na osiem lat łagrów, dyktator ostatnio poruszył podczas swojego corocznego wystąpienia. Stwierdził, że jest gotów przekazać Poczobuta do Polski pod warunkiem, że Polska przekaże mu Pawła Łatuszkę i innych przebywających w Warszawie czołowych działaczy białoruskiej opozycji demokratycznej. W odpowiedzi na to Łatuszka zaproponował dyktatorowi, że wraz ze swoimi współpracownikami powróci do kraju, jeżeli dyktator uwolni wszystkich więźniów politycznych (już ponad 1500 osób). – Łukaszenko na cały świat ogłosił, że trzyma zakładników i że chce ich wymienić na swoich przeciwników przebywających w Polsce, by mieć innych zakładników. Dlatego skierowaliśmy swoją propozycję. Dyktator nic na to nie odpowiedział – mówi „Rzeczpospolitej” Łatuszka. Uważa, że reżim oczyścił z zarzutów Andżelikę Borys pod naciskiem polskiej dyplomacji i głównie dlatego, że w Mińsku obawiano się całkowitego zamknięcia granicy, również towarowych przejść kolejowych. – Sytuacja z prawami człowieka na Białorusi się nie zmienia, nie zmienia się też sytuacja mniejszości polskiej. Co więcej, antypolska narracja tylko się nasila – twierdzi, odsyłając do płynących z Białorusi najnowszych wiadomości.

We wtorek na łamach rządowej białoruskiej agencji Biełta szef KGB Iwan Tertel oświadczył, że na Białorusi „zatrzymano pewną liczbę obywateli Polski” i oskarżono o szpiegostwo. Oskarżył Warszawę o „szkolenie białoruskich bojówkarzy” i „planowanie zamachów na Białorusi”. Groził „stanowczymi działaniami” i wtórując Władimirowi Putinowi, mówił o „czerwonych liniach”.

Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Społeczeństwo
Czy Szwajcaria ustali w referendum liczbę ludności? Głosowanie możliwe w 2026 roku
Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Społeczeństwo
Pobór wraca do Europy? Francja szykuje się na trudne czasy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Ludwig A. Minelli nie żyje. Założyciel Dignitas miał 92 lata
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama