Z powodu „ważnego interesu bezpieczeństwa państwa” minister MSWiA Mariusz Kamiński zdecydował, że od piątku 10 lutego od godz. 12 zostanie zawieszony do odwołania ruch na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach. Co kryje się za tym lakonicznym sformułowaniem?
– Zdecydowaliśmy się na ten drastyczny krok, by dać sygnał Łukaszence, że żarty się skończyły. To efekt retorsji nie tylko za wyrok na Andrzeja Poczobuta, ale na wszystkie antypolskie działania Łukaszenki wobec Polaków i naszej historii. Że możemy się posuwać znacznie dalej. Bobrowniki to okno na świat Białorusi z UE – to jedno z najważniejszych, najistotniejszych obok Terespolu przejść granicznych dla tego państwa – tłumaczy nam nieoficjalnie członek rządu. I dodaje: – Uderzamy więc tam, gdzie najmocniej zaboli, czyli w interesy reżimu.
Czytaj więcej
Od godz. 12:00 10 lutego ruch na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach zostanie...
Dlaczego powód jest ukryty pod ogólnym stwierdzeniem o „bezpieczeństwie państwa”?
Jest scenariusz
– Gdybyśmy podali konkretne powody, usztywniliby się, a nasze sankcje nie przyniosłyby politycznego efektu. W tej sytuacji politycznie jesteśmy w stanie ugrać więcej. Spodziewamy się pewnego scenariusza, pracujemy nad tym, ale nie zdradzę szczegółów – mówi nam polityk.